Odwołane loty. Odszkodowanie - jak uzyskać? Jadwiga Stryczyńska w "Gościu Wydarzeń"
W ostatnich tygodniach europejskie lotniska mierzą się z problemami kadrowymi. Wiele połączeń jest odwoływanych, a problemy mogą odczuć również turyści z Polski. O tym, jakie prawa przysługują pasażerom odwołanego lotu mówiła w "Gościu Wydarzeń" adwokat i ekspert lotniczy Jadwiga Stryczyńska, wiceprezes Polskiego Klubu Lotniczego.
Ekspertka była pytana przez Katarzynę Zdanowicz, czy mogliśmy uniknąć aktualnego chaosu w liniach lotniczych i lotniskach w Europie.
ZOBACZ: Chaos na europejskich lotniskach. Zapowiedziano strajki w kolejnych państwach
- Wynika to przede wszystkim z tego, że pracownicy w lotnictwie wymagają specjalnego przeszkolenia. Nie jest możliwe zatrudnienie pracownika z dnia na dzień, tzn. zatrudnienie go i przekazanie obowiązków w ciągu tygodnia. Część przewoźników lotniczych rzeczywiście się na to przygotowała - tłumaczyła adwokat.
Stryczyńska wskazała, że aktualnie występują problemy z personelem na lotniskach. - Tutaj problem rzeczywiście jest znacznie większy. W samej Francji jest 4 tys. nieobsadzonych stanowisk - wyliczała.
Co przysługuje nam w przypadku odwołanego lotu?
Prowadząca program przypomniała, że w tym roku z Polski odwołano do tej pory ponad 180 lotów. Pasażerowie mogą jednak domagać się odszkodowania od odwołanego lotu.
- Informację o ewentualnym odwołaniu lotu musimy otrzymać ze znacznym wyprzedzeniem, czyli dwa tygodnie. Po tym czasie przysługuje nam opieka od przewoźnika, zwrot uiszczonych kwot na rzecz biletów oraz ewentualnie propozycja tego, żeby dotychczasowy bilet zamienić na inny - tłumaczyła Stryczyńska. Dodawała, że jest to obowiązek przewoźnika.
WIDEO: Ekspertka w "Gościu Wydarzeń"
- Natomiast bilet najczęściej łączy się z tym, że mamy zarezerwowany hotel, zarezerwowany samochód itd. Te wszystkie koszty powinny nam zostać zwrócone w takim zakresie, w jakim z nich nie skorzystaliśmy. Oprócz tego mamy instytucję odszkodowania na podstawie rozporządzenia europejskiego. Ono się waha od 250 euro do 600 euro - mówiła ekspertka.
"Należy się upierać"
Adwokat zwróciła uwagę, że przewoźnicy "prawdomównie będą się bronić argumentami, że aktualna sytuacja na lotniskach, z załogami lotniczymi i personelem pokładowym nie wynika z ich winy".
ZOBACZ: Niemcy. "Bild": ogromny chaos na niemieckich lotniskach. Odwołane loty, niekończące się kolejki
- Zdecydowanie należy a upierać się przy stanowisku, że w związku z tym, że wynika to z pewnego biznesplanu, które linie lotnicze podjęły, te problemy z personelem są jak najbardziej po ich stronie i są ich winą - podsumowywała.
Czytaj więcej