Libiąż. Ojciec zostawił w lesie dzieci. 16-latka i 11-latek znalezieni przez policjanta
Płacz dobiegający z lasu doprowadził spacerującego policjanta do dwojga porzuconych przez ojca dzieci. 36-latek odebrał je od swojej byłej partnerki, żeby zabrać na wycieczkę. Ta zakończyła się dla 16-latki i 11-latka na parkingu leśnym w Libiążu (woj. małopolskie).
"Do zdarzenia doszło w powiecie chrzanowskim. 36-letni mieszkaniec gminy Kęty odebrał od byłej partnerki ich wspólne dzieci i udał się z nimi na wycieczkę" - podaje RMF FM.
Mężczyzna zjechał do lasu na parking przy ul. Chrznowskiej w Libiążu. Tam próbował wyciągnąć od dzieci jakieś informacje, te jednak ze stresu nie były w stanie odpowiedzieć na zadawane pytania. Wtedy ojciec odjechał, pozostawiając nastolatków samych.
Odnalezione przez policjanta
16-latka postanowiła ruszyć z bratem w kierunku centrum Libiąża. Płaczące i przerażone rodzeństwo znalazł spacerujący po lesie funkcjonariusz Oddziału Prewencji w Krakowie.
ZOBACZ: Protest rolników w Holandii. Policja oddała strzały
Powiadomione miejscowe służby zabrały dzieci i oddały w ręce matki.
Sprawą 36-latka zajmie się Sąd Rodzinny w Chrzanowie.
Czytaj więcej