Mariupol. Rosjanie rozkradają miasto. Od placów zabaw po kostkę brukową
W okupowanym Mariupolu Rosjanie obiecywali odbudowę miasta. Tymczasem rozkradają miejską infrastrukturą, rozbierając nawet kostkę brukową. Wcześniej wywieźli część placów zabaw. Miejsca dla dzieci pojawiły się następnie w Doniecku - stolicy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.
W Mariupolu Rosjanie szumnie zapowiadali remontowanie zniszczonego miasta. Tymczasem według doradcy mera miasta ukraińskiej administracji Petra Andriuszczenki "remonty przekształciły się w banalne rozkradanie".
Sprawa dotyczy placu przed Teatrem Dramatycznym. 16 marca Rosjanie zbombardowali teatr, mimo że budynek był oznaczony widocznymi dla pilotów napisami "dzieci". Wewnątrz ukrywali się mieszkańcy i uchodźcy z pobliskich miejscowości. 25 marca mariupolska rada miejska poinformowała, że w ataku zginęło ok. 300 osób.
"Sam plac cudem ocalał, okupanci i doniecki gauleiter (nawiązanie do przywódców regionów w nazistowskiej partii NSDAP), wykańczają go skuteczniej niż bomby" - pisze w Telegramie Andriuszczenko.
Z terenu zniknął plac zabaw i według doradcy mera został wywieziony do Doniecka. Obecnie rozbierana jest kostka brukowa. "W najbliższym czasie zobaczymy w Doniecku wyremontowaną ulicę kosztem podatników Mariupola" - komentuje Andriuszczenko.
"Sprzęt medyczny, lodowisko, fontanna, place zabaw dla dzieci, a teraz kostka... Brak słów" - dodał.
Rosyjski strach w Chersoniu
Grabieże nie dotyczą tylko Mariupola. W ostatnim czasie wojska ukraińskie zrobiły znaczne postępy na kierunku chersońskim, zbliżając się do miasta. W związku z tym Rosjanie postanowili wywieźć, co tylko się da.
Portal Glavred opublikował zdjęcie, na którym widać ciężarówkę wypełnioną ukraińskim mieniem. "Lodówki, pralki, meble, materace, a nawet silnik do łodzi" - napisano.
Czytaj więcej