Wojna w Ukrainie. "Pomoc medyczna nie istnieje". W Mariupolu nie ma już lekarzy
W tymczasowo okupowanym przez Rosjan Mariupolu nie ma lekarzy. W mieście do tej pory pracowało 17 medyków z Rosji, którzy w poniedziałek zostali "odesłani do domu" - powiadomił doradca mera miasta Petro Andruszczenko.
- Od dziś Mariupol pozostaje bez lekarzy. W Mariupolu pracowało 17 okupantów w białych fartuchach. Dziś zostali odesłani do domu. Wcześniej nie było lekarzy z Mariupola. Można powiedzieć, że od dziś pomoc medyczna nie istnieje - powiadomił Petro Andruszczenko na Telegramie.
Wojna w Ukrainie. Sytuacja w Mariupolu
Doradca mera powiadomił w poniedziałek, że w Mariupolu zaczęły zawalać się ostrzelane przez Rosjan domy. Pierwszy z nich zawalił się w niedzielę.
"W piwnicy była kobieta, którą na szczęście udało się wydostać z gruzów" - napisał doradca. Jak przekazał, w mieście nie ma obecnie bezpiecznych domów, w których można mieszkać. "Ale ludzie nadal tu mieszkają. Bo nie mają gdzie indziej" - dodał.
Mariupol znajduje się pod okupacją Rosjan. Łączna liczba ofiar śmiertelna nie jest znana. Według ostatnich danych w mieście mogło zostać zabitych nawet 22 tys. mieszkańców. Część osób, które mieszkały w Mariupolu zostały przymusowo wywiezione do tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i Rosji.
Czytaj więcej