Szef ZNP Sławomir Broniarz domaga się podwyżek dla nauczycieli. Grozi protestem

Polska
Szef ZNP Sławomir Broniarz domaga się podwyżek dla nauczycieli. Grozi protestem
PAP/Albert Zawada
Sławomir Broniarz podczas konferencji prasowej w siedzibie ZNP

W związku z bardzo trudną sytuacją materialną nauczycieli ZNP wystąpił do premiera Morawieckiego o pilne podjęcie rozmów na temat wzrostu wynagrodzeń nauczycieli o co najmniej 20 proc. - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. Dodał, że w razie niepodjęcia rozmów związek nie wyklucza protestu.

- W związku z bardzo trudną sytuacją materialną nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami ZNP wystąpił do pana premiera Mateusza Morawieckiego o pilne, niezwłoczne podjęcie rozmów na temat wzrostu wynagrodzeń nauczycieli o co najmniej 20 proc. - powiedział w czasie poniedziałkowej konferencji prasowej ZNP prezes tej organizacji Sławomir Broniarz.

 

Dodał, że jest to warunek do jakiejkolwiek dyskusji i debaty na temat projektowanej zmiany w Karcie nauczyciela.

 

ZOBACZ: Ekspert o suszy: Jesteśmy na granicy klęski żywiołowej

 

- Bez tego wzrostu płacowego w dalszym ciągu sytuacja materialna nauczycieli, bez względu na zaczarowania ministra Czarnka i ruchy w tym zakresie, będzie dramatycznie niekorzystna - dodał Broniarz.

Przewidywany od września wzrost płac będzie niewystarczający

W ocenie Sławomira Broniarza nawet przewidywany od września br. wzrost płacy dla nauczyciela stażysty "nadal będzie lokował stażystę, absolwenta wyższych uczelni, na poziomie płacy minimalnej".

 

- Dlatego domagamy się niezwłocznego podjęcia rozmów i stąd pismo skierowane do pana premiera Mateusza Morawieckiego. Jednocześnie zwróciliśmy się do pana prezydenta Andrzeja Dudy, który jest patronem dialogu i niejako ojcem ustawy o Radzie Dialogu Społecznego, o wsparcie rozmów między partnerami społecznymi a strona rządową, dlatego że tych rozmów nie ma - dodał prezes ZNP.

Brak dialogu między MEiN a ZNP

Broniarz stwierdził, że od 7 grudnia 2021 roku nie było żadnych rozmów między MEiN a ZNP w sprawie wzrostu wynagrodzeń.

 

- Jeżeli takowe rozmowy były, to one miały raczej charakter kadłubowy i z jednym ze związków, natomiast na pewno partnerzy społeczni, a zatem także i Forum Związków Zawodowych i ZNP takich rozmów i takiego zaszczytu rozmowy z panem ministrem Czarnkiem na temat wzrostu płac nauczycieli nie mieliśmy - dodał Broniarz.

 

ZOBACZ: Sławomir Neumann w "Graffiti": Adam Glapiński jest absolutnym szkodnikiem

 

Zapewnił, że ZNP jest gotowy do kontynuowania rozmów. Jednocześnie w przypadku braku takich rozmów prowadzonych przez stronę rządową zarząd główny upoważnił prezydium do podjęcia dwóch działań.

 

- Po pierwsze zorganizowania i przeprowadzenia po 31 sierpnia ogólnopolskiego akcji protestacyjnej obejmującej wszelkie dopuszczalne prawem działania, począwszy od kwestii medialnej typu oflagowanie, oplakatowanie szkół, a skończywszy na sporze zbiorowym. Po drugie - na zorganizowaniu i przeprowadzeniu ogólnopolskiej akcji informacyjnej skierowanej przede wszystkim do rodziców w celu poinformowania społeczeństwa o dramatycznej sytuacji polskiej edukacji, nauczycieli - zapowiedział Broniarz.

Broniarz o HiT: Jeśli nauczyciel tak zdecyduje, podręcznik będzie leżał na półce

Prezes ZNP Sławomir Broniarz, odnosząc się do kontrowersji wokół podręcznika historia i teraźniejszość (HiT) autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, powiedział, że "nauczyciel realizuje podstawy programowe, a nie podręczniki. Jeśli uzna, że ten podręcznik będzie dla niego elementem wspomagającym, to z niego skorzysta, jeśli nie, będzie leżał na półce". 

 

ZOBACZ: Tomasz M. skazany za przygotowanie zamachów na warszawskie meczety

 

"Nie nazwałbym tej książki podręcznikiem"

Prezes ZNP pytany o ten temat na poniedziałkowej konferencji prasowej zaznaczył, że nauczyciel ma obowiązek realizowania podstaw programowych, a korzystanie z podręcznika jest nieobowiązkowe.

 

- Wydaje się, że prof. Roszkowski mógł dołożyć większej staranności w konstruowaniu tego dokumentu, aczkolwiek nie nazwałbym tej książki podręcznikiem, bo ona nie zawiera całej masy elementów związanych z dobrze napisanym podręcznikiem. Nie ma tam elementów ułatwiających nauczycielowi pracę, nie ma odwołania do źródeł. To jest raczej publicystyka – ocenił Broniarz.

 

Jak dodał, "trudno mówić o faktach historycznych jako sprawdzonych i wiarygodnych bez odkrycia źródeł. Nauczyciele potraktują to pewnie jako element wspomagający, pomocniczy".

Zarzuty wobec podręcznika HiT. Kontrowersyjny cytat

W ostatnim czasie w mediach pojawiły się zarzuty dotyczące treści podręcznika. Wskazywano m.in. na to, że wykład poprowadzony jest jednostronnie, a treść książki przypomina esej.

 

ZOBACZ: Mariusz Błaszczak: Otrzymaliśmy 8 tys. zgłoszeń do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej

 

Dziennik "Rzeczpospolita" podał w czerwcu, że w podręczniku do HiT dla szkół średnich autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego zacytowano jednego z niemieckich polityków i przywódców ruchu studenckiego z 1968 r. Daniela Cohn-Bendita. "Mój flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich żądania były dla mnie kłopotliwe. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem" – brzmiał ten cytat przytaczany przez "Rz".

 

Do informacji tych odniosła się Państwowa Komisja ds. Pedofilii, która zwróciła się do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka o informacje na temat planowanych działań w tej sprawie. Szef MEiN powiedział później, że z jego wiedzy wynika, iż prof. Roszkowski "skrócił ten cytat tak, że jeśli on wywołuje jakikolwiek szok, to żeby nie szokował i zrobił opis mniej, że tak powiem, uderzający w oczy."

HiT zastąpi WoS

Historia i teraźniejszość to nowy przedmiot szkolny, który będzie obowiązkowy dla wszystkich uczniów szkół ponadpodstawowych. Od 1 września 2022 r. będzie wprowadzany w klasie I liceum ogólnokształcącego, technikum i branżowej szkoły I stopnia. Wprowadzony będzie w miejsce przedmiotu wiedza o społeczeństwie, nauczanego w zakresie podstawowym, będzie obejmował zagadnienia z zakresu wiedzy o społeczeństwie i zagadnienia z historii najnowszej od 1945 r. do 2015 r.

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński w Ostrowcu Świętokrzyskim: Oni nas nienawidzą

 

Historia i teraźniejszość będzie wprowadzana w szkołach ponadpodstawowych sukcesywnie od roku szkolnego 2022/2023, obejmując kolejne roczniki. Docelowo nauczana będzie w liceum ogólnokształcącym w klasie I i II, w technikum w klasie I, II i III, a w branżowej szkole I stopnia w klasie I. Jak podaje MEiN, kwalifikacje do nauczania przedmiotu historia i teraźniejszość mają nauczyciele, którzy mają kwalifikacje do nauczania historii i wiedzy o społeczeństwie.

mst / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie