Podlaskie. Wyrok dla byłej dyrektorki szkoły, oskarżonej o wymuszanie i przyjmowanie łapówek

Polska
Podlaskie. Wyrok dla byłej dyrektorki szkoły, oskarżonej o wymuszanie i przyjmowanie łapówek
Była dyrektorka szkoły policealnej została skazana na 4,5 roku więzienia. Zdjęcie ilustracyjne

Była dyrektorka jednej ze szkół policealnych w Białymstoku została skazana na 4,5 roku więzienia i 20 tys. zł grzywny za wymuszanie i przyjmowanie łapówek od nauczycieli. Akt oskarżenia obejmował ponad siedemset przestępstw. Wyrok wydał sąd w Łomży, nie jest on prawomocny.

O orzeczeniu, które zapadło w miniony piątek przed Sądem Rejonowym w Łomży (woj. podlaskie), poinformował w poniedziałek sędzia Jan Leszczewski, prezes łomżyńskiego sądu okręgowego.

 

Postępowanie prokuratorskie zaczęło się jesienią 2014 roku, od zawiadomienia złożonego przez nauczycieli szkoły policealnej, której dyrektorką była wówczas oskarżona. Wynikało z niego, że kobieta miała wykorzystywać swoje stanowisko i brać łapówki - w formie pieniędzy, ale też m.in. biżuterii - np. za przyznawanie premii pracownikom szkoły, awanse i nagrody dla nauczycieli.

 

Ze względu na stopień skomplikowania postępowania i obszerność materiałów, wiosną 2017 roku śledztwo z Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ przejęła miejscowa prokuratura okręgowa. Już wtedy w sprawie pojawiły się też nowe wątki dotyczące podejrzeń podrabiania dokumentów i wyłudzania subwencji oświatowej.

Ponad 700 zarzutów przestępstw o korupcję

Po 4-letnim śledztwie byłą dyrektorkę oskarżono o 742 przestępstwa, z czego niemal 730 zarzutów dotyczy przestępstw o charakterze korupcyjnym - chodziło o przyjmowanie pieniędzy od różnych osób, w okresie od września 2008 roku do lipca 2013 roku, w związku z pełnieniem funkcji publicznej dyrektora szkoły policealnej. Były to kwoty nawet do kilku tysięcy złotych, choć z aktu oskarżenia wynika, że w niektórych przypadkach było to nawet kilkadziesiąt złotych.

 

ZOBACZ: "Interwencja": Poszkodowani przez aplikację Hulala. Jak piramida finansowa

 

Aktem oskarżenia prokuratura objęła też pięć zdarzeń uznanych za naruszenie praw pracowniczych osób podległych dyrektorce. W ocenie śledczych, polegało to m.in. na długotrwałym nękaniu i zastraszaniu, publicznym podważaniu kwalifikacji zawodowych, straszeniu zwolnieniem z pracy, stosowaniu nieuzasadnionych kar. Był też zarzut przywłaszczenia autorstwa zestawu zadań egzaminacyjnych (by dostać za to wynagrodzenie) oraz przekroczenia uprawnień - również w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

 

Tym samym aktem oskarżenia prokuratura objęła również dwie osoby, którym zarzuciła przywłaszczenie pieniędzy i działanie na szkodę interesu publicznego przy działaniu wspólnie i w porozumieniu z dyrektorką. Chodzi o szkolenia kadry szkoły i wystawianie faktur za nie, choć osoby te wiedziały, że do takich szkoleń nie doszło.

Zmiana sądu orzekającego

Poszkodowanym jest Urząd Marszałkowski w Białymstoku, który program takich szkoleń finansował.

 

Jedna z tych osób to bliska rodzina sędziego białostockiego sądu rejonowego. Powołując się na to, jako okoliczność, która może "wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności w danej sprawie", wszyscy sędziowie orzekający w tym sądzie złożyli wnioski o ich wyłączenie. Zostały one uwzględnione, dlatego sprawa trafiła do innego okręgu sądowego (łomżyńskiego).

 

ZOBACZ: Interwencja. Gdyby nie babcia, trafiłyby do domu dziecka. Liczy na pomoc

 

Miał ją rozpoznać Sąd Rejonowy w Zambrowie. Po zapoznaniu się z aktem oskarżenia, zambrowski sąd przekazał sprawę rejonowemu w Łomży. Zdecydował o tym jeden z mniej istotnych zarzutów, bo dotyczący naruszenia praw autorskich (przywłaszczenie autorstwa zestawu zadań egzaminacyjnych). Zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości, w każdym okręgu jest tylko jeden sąd do rozpoznawania takich spraw - w okręgu łomżyńskim to Sąd Rejonowy w Łomży.

Nieprawomocny wyrok 4,5 lat więzienia 

Ostatecznie proces ruszył w połowie 2019 roku. Najwięcej czasu zajęło przesłuchanie świadków - odbyły się 32 rozprawy. Przez kilka miesięcy sądowi nie udawało się kontynuować procesu, bo główna oskarżona nie stawiała się, tłumacząc to względami zdrowotnymi.

 

Ostatecznie została nieprawomocnie skazana na karę łączną 4,5 roku więzienia i 20 tys. zł grzywny. Sąd orzekł też obowiązek naprawienia szkody finansowej wyrządzonej kilku osobom i zapłatę im po 5-6 tys. zł z odsetkami, przepadek prawie 130,5 tys. zł (uzyskanych korzyści majątkowych) oraz 8-letni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych.

 

ZOBACZ: Tomasz M. skazany za przygotowanie zamachów na warszawskie meczety

 

Sąd skazał też na rok i cztery miesiące więzienia w zawieszeniu i 4,8 tys. zł grzywny kobietę współoskarżoną w wątku dotyczącym szkoleń finansowanych przez Urząd Marszałkowski w Białymstoku (wspólnie z główną oskarżoną mają urzędowi oddać ponad 3,7 tys. zł).

 

Współoskarżonego mężczyznę (krewnego sędziego) łomżyński sąd rejonowy uniewinnił.

jsd/ sgo / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie