Dramatyczne odkrycie w Koszalinie. Ciało mogło leżeć w aucie od kilku miesięcy
W sobotę w stojącym na jednym z parkingów w Koszalinie samochodzie odnaleziono rozkładające się zwłoki. Mogły tam tam leżeć nawet kilka miesięcy.
Jak podaje portal koszalininfo.pl, funkcjonariuszy zaalarmował przechodzień, który w sobotę wieczorem, idąc ul. Traugutta w Koszalinie, poczuł odrażający zapach. Postanowił zaalarmować służby. Okazało się, że w jednym z zaparkowanych pojazdów znajdowały się ludzkie zwłoki.
ZOBACZ: Chciał zrobić zdjęcie. Tragiczna śmierć w Gdańsku
Ciało mogło tam być od dłuższego czasu
- Na miejsce przyjechali policyjni technicy i prokurator. Identyfikacja ciała nie będzie łatwa, ponieważ znajdowało się w stanie znacznego rozkładu. Wiadomo jedynie, że był to najprawdopodobniej mężczyzna. Świadczy o tym zabezpieczona na miejscu odzież - powiedziała polsatnews.pl komisarz Monika Kosiec, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
ZOBACZ: Kentucky. Sześciogodzinna strzelanina. Mężczyzna zabił trzech policjantów
Policjantka dodała, że funkcjonariuszom udało się ustalić właściciela samochodu, ten jednak nie korzystał z niego od dłuższego czasu.
Według najnowszych informacji, zmarły mógł być osobą bezdomną, która urządziła sobie w furgonetce koczowisko.
Stan, w jakim znaleziono zwłoki, wskazywał, że mogły leżeć w furgonetce nawet kilka miesięcy. Do odkrycia najprawdopodobniej przyczyniły się wysokie temperatury.
Czytaj więcej