Konwencja PO. Morawiecki: Tusk przytulał się z Putinem. Zapomniał, że to on odpowiada za podwyżki
Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Tczewie skomentował konwencję PO, stwierdzając, że była pokazem "nienawiści, pustki i niemocy". Zaznaczył, że "Donald Tusk zapomniał dodać, że to Władimir Putin, jego bardzo dobry znajomy, ten z którym się przytulał, doprowadził do wzrostu cen". Wrócił też do czasów, gdy Tusk był premierem i nazwał go "leniem patentowanym".
Mateusz Morawiecki zapowiedział przekazanie rządowych pieniędzy na prace remontowe mostu w Tczewie. W mieście ma zostać otwarte też muzeum.
- Ta perła inżynieryjna odzyska jest pewnego rodzaju symbolem raczej odbudowywania a nie zwijania. Zwijane tory, zamykane posterunki policyjne to symbol poprzednich czasów - mówił Mateusz Morawiecki.
ZOBACZ: Jarosław Kaczyński: Nie chcemy Polski, która żyje ze świadczeń społecznych
Premier dodał, że chciałby, by most stał się symbolem łączenia Polaków. - Dzisiaj chcę odnieść się do spotkania zorganizowanego przez PO i Tuska w Radomiu - mówił. Konwencja PO została przez Morawieckiego nazwana "pokazem nienawiści, pustki i niemocy". Jak ocenił, zabrakło zaprezentowania programu wyborczego, w miejsce którego pojawiły się "puste obietnice".
- Jak Tusk przychodził do władzy ,miały być niższe podatki, a został podniesiony VAT, zostały podniesione składki na ZUS (…), zabrane zostało OFE, podniesiony został wiek emerytalny - powiedział Morawiecki.
"Zapomniał dodać, że to Władimir Putin jego bardzo dobry kolega"
- Brakowało pewnego wyjaśnienia ze strony Donalda Tuska dotyczącego Władimira Putina. Mówił o inflacji, mówił o wysokich cenach, ale zapomniał dodać, że to Władimir Putin, jego bardzo dobry kolega, bardzo dobry znajomy, ten z którym się przytulał, doprowadził do podniesienia cen surowców naturalnych i to właśnie te ceny doprowadził do podniesienia cen w całej Europie - mówił premier.
Według Morawieckiego, podczas konwekcji Donald Tusk nie mówił o wojnie w Ukrainie i bezpieczeństwie.
- Tusk to premier polskiej biedy. Można powiedzieć mocniej, Tusk znaczy bieda. Dlaczego? Uzasadnię to w kilku słowach. Dzisiaj padało wiele fałszywych zapewnień o godności. Panie Tusk pan chyba zapomniał o pracy Polaków za 4 czy 5 zł za godzinę w czasach pańskiego rządu. Pan zapomniał, że podnieśliście wiek emerytalny, że podnieśliście podatki - mówił Morawiecki.
ZOBACZ: Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz: PiS realizuje program 5-10-15
Premier przypomniał, że od piątku obniżone zostały podatki. - To są realne obietnice, które my wykonujemy. PiS może się potykać, mylić, ale jesteśmy partią wiarygodną, to do czego się zobowiązujemy, to realizujemy - dodał.
Mateusz Morawiecki: Tusk znaczy lenistwo
- Tusk znaczy lenistwo. Leń patentowany to za słabe określenie dla niego. Wiecie, co mi powiedzieli rozliczni pracownicy kancelarii, z którymi dzisiaj pracuję, a on pracował kiedyś, że bardzo często przyjeżdżał do pracy w poniedziałek po południu, a wyjeżdżał już w czwartek. Jakieś trzy i pół dnia pracy i tak było mu za dużo, bo po kilku latach się zmęczył i uciekł dla wielkiej kasy do Brukseli. Mi się to w głowie nie mieści - mówił.
Zdaniem Morawieckiego nie w taki sposób należy "prowadzić kraj".