Susza we Włoszech. Burmistrz wydał nietypowy zakaz
Zakaz drugiego mycia włosów klientom w zakładach fryzjerskich wydał w związku z dotkliwą suszą burmistrz miejscowości Castenaso koło Bolonii we Włoszech. Jak podkreślił, nikt nie protestuje przeciwko temu przepisowi.
To jeden z kroków, jakie podjął w ramach racjonalizacji wody Carlo Gubellini, burmistrz miejscowości liczącej około 16 tysięcy mieszkańców. W wydanym rozporządzeniu zapisał, że fryzjerzy mogą tylko raz myć głowę klientom.
Jak zauważył, cytowany przez dziennik "Corriere della Sera" we wtorek, każde płukanie włosów po myciu to zużycie nawet 20 litrów wody. "W sytuacji, w jakiej się znajdujemy nie możemy sobie na to pozwolić" - stwierdził.
"Nikt nie protestował"
"Z kranu otwartego przez minutę wylewa się średnio 13 litrów wody" - dodał. "Mnożąc to przez liczbę 10 zakładów fryzjerskich, oznacza to szansę zaoszczędzenia tysięcy litrów wody dziennie" - wyjaśnił Gubellini.
Burmistrz zapowiedział kary za łamanie zakazu i kontrole.
"Nikt nie protestował. Obywatele rozumieją powody rozporządzenia, które nie jest żadnym wybrykiem" - stwierdził.
Susza panuje w dużej części Włoch, między innymi w Lombardii, Piemoncie, Emilii-Romanii, Lacjum.
Czytaj więcej