Poseł Franciszek Sterczewski zatrzymany podczas jazdy rowerem. Miał być pod wpływem alkoholu
Poseł KO Franciszek Sterczewski został zatrzymany przez policję, gdy jechał rowerem pod wpływem alkoholu - informuje RMF FM. Policja potwierdziła polsatnews.pl jedynie, że zatrzymała posła, który jechał rowerem całą szerokością ulicy, bez oświetlenia. Polityk przeprosił i zadeklarował, że w ramach zadośćuczynienia wpłaci 5 tys. zł na fundację zajmującą się pomocą ofiarom wypadków.
Do zdarzenia doszło w nocy z 27 na 28 czerwca na ulicach Poznania. - Policjanci podczas nocnego patrolu zauważyli rowerzystę, który jechał zygzakiem środkiem jezdni bez świateł. Ponieważ wyczuli od niego mocną woń alkoholu, chcieli przebadać go alkomatem. W tym momencie mężczyzna wyciągnął swoją legitymację poselską i odmówił kontroli - powiedział polsatnews.pl rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak.
Poseł Franciszek Sterczewski zatrzymany podczas jazdy rowerem. Miał być pod wpływem alkoholu
Zapytany, czy mężczyzna odjechał dalej jednośladem, Borowiak zaprzeczył. - Poseł zsiadł z roweru, zostawił go w miejscu zatrzymania przez funkcjonariuszy i odszedł dalej pieszo - relacjonował rzecznik.
Jak dodał, "w związku z tym incydentem policja opisała całe zajście w stosownych dokumentach".
ZOBACZ: Reporterka Polsat News wsiadła do rozgrzanego auta. "Błagam, nie zostawiajcie tak dzieci"
Według RMF FM zatrzymanym politykiem był poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczerwski.
Portal tvp.info opublikował nagrania pokazujące przebieg interwencji policji wobec posła.
Mundurowi wyjaśniali posłowi, że zatrzymują go do kontroli z powodu stanu technicznego roweru. Sterczewski nie włączył tylnego światła, a w przednim - jak powiedział - wyładowała mu się "bateryjka".
Po tym, jak policjanci chcieli przebadać parlamentarzystę alkomatem, powiedział on: "Ja dziękuję", a następnie pokazał legitymację poselską. Po wymianie zdań z posłem jeden z policjantów zwrócił się do drugiego, aby zapisał w notatce, że od posła "jest wyczuwalna bardzo silna woń alkoholu". Sterczewski w czasie interwencji został zapytany, czy spożywał alkohol, jednak na filmie nie słychać wyraźnie jego odpowiedzi.
Franciszek Sterczewski: Chciałbym wszystkich bardzo przeprosić
"Chciałbym wszystkich bardzo przeprosić za moje wczorajsze zachowanie. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i nigdy się już nie powtórzy. W ramach zadośćuczynienia wpłacę 5000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber" - napisał poseł Sterczewski na Twitterze.
Kilka godzin później w mediach społecznościowych posła pojawił się kolejny wpis, w którym parlamentarzysta ponownie przeprosił.
"W związku ze swoją nieprzepisową jazdą na rowerze, wysłałem zgłoszenie do Komendy Policji w Poznaniu z wnioskiem o wyjaśnienie sytuacji, dobrowolne uchylenie immunitetu i pociągnięcie do odpowiedzialności. Mój pełnomocnik ustala termin złożenia wyjaśnień. Raz jeszcze, przepraszam" - napisał.
Media szybko obiegło przypomnienie, że Franciszek Sterczewski jest wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Jednak posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk napisała na Twitterze, że poseł zadeklarował, iż złoży rezygnację z tej funkcji.
Czytaj więcej