Maja Chwalińska z życiowym sukcesem. Debiutanka z Polski w drugiej rundzie Wimbledonu
Maja Chwalińska awansowała do drugiej rundy Wimbledonu. Debiutująca w wielkoszlemowym turnieju polska tenisistka wygrała w poniedziałek z Czeszką Kateriną Siniakovą 6:0, 7:5. Jej kolejną rywalką będzie Amerykanka Alison Riske.
W światowym rankingu Chwalińska zajmuje 170. miejsce, a Siniakova sklasyfikowana jest o blisko sto lokat wyżej - na 79.
20-letnia Polka do turnieju głównego przebiła się przez kwalifikacje. Natomiast Czeszka to utytułowana deblistka. W grze podwójnej zdobyła złoty medal ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio, a także wygrała cztery imprezy wielkoszlemowe. W singlu zanotowała dwa turniejowe zwycięstwa w 2017 roku.
Pierwsz set bez straty gema
Chwalińską debiutancka trema nie sparaliżowała i spotkanie zaczęła wręcz fantastycznie. Pierwszego seta wygrała w zaledwie 25 minut, nie tracąc nawet gema.
Na początku drugiej partii mecz został przerwany z powodu deszczu. Zawodniczki wróciły na kort po ponad godzinie i Siniakova prezentowała się już lepiej. Polka nie pozwoliła jej jednak odwrócić losów meczu.
Chwalińska przełamała Czeszkę w ósmym gemie, ale w dziewiątym ta się zrewanżowała. Kluczowe okazało się kolejne przełamanie, które miało miejsce w 12. gemie. Polka wykorzystała w nim trzecią piłkę meczową.
Chwalińska bardzo dobrze grała przy siatce. Z 17 prób punkt przy niej zdobyła 13 razy. Polka popełniła też znacznie mniej niewymuszonych błędów - 25 wobec 35 rywalki.
Kolejną rywalką 20-letniej Polki będzie rozstawiona z numerem 28. Amerykanka Alison Riske, która na otwarcie pokonała Szwajcarkę Ylenę In-Albon 6:2, 6:4. Jej spotkanie drugiej rundy z Chwalińską zaplanowane jest na środę.
Iga Świątek faworyką do zwycięstwa
Zdecydowaną faworytką bukmacherów do wygrania całej imprezy jest Iga Świątek. W jednej z brytyjskich firm kurs na zwycięstwo 21-latki z Raszyna wynosi 2,3:1. Druga w stawce jest Tunezyjka Ons Jabeur, a jej notowania to 9:1.
Za ich plecami plasują się finałowa rywalka Świątek z Paryża, Amerykanka Cori Gauff - 13:1, a dalej mające już w dorobku zwycięstwa w Londynie Rumunka Simona Halep oraz Czeszka Petra Kvitova - 15:1. W dalszym tle pojawia się 40-letnia Serena Williams, która wraca do gry po rocznej przerwie, a w dorobku ma już 23 tytuły wielkoszlemowe, z czego siedem wywalczyła na wimbledońskiej trawie.
O tym, jak dużą faworytką jest Polka świadczy fakt, że bukmacherscy eksperci wyżej (11:1) oceniają szanse, że Polka wygra turniej... bez straty seta.
Czytaj więcej