Warszawa. Nie żyje jaguar Kali. Był jednym z najstarszych zwierząt w ZOO
"Pożegnaliśmy jednego z naszych najstarszych podopiecznych, 21-letniego jaguara Kalego" - poinformował na Facebooku Miejski Ogród Zoologiczny w Warszawie. Jak dodał, w naturze koty te żyją około 12–15 lat. "Swoim silnym charakterem i wyrazistym spojrzeniem od razu wzbudził respekt i zdobył nasze serca" - napisali opiekunowie Kalego.
"Kochani, niestety najdłuższy dzień w roku nie był naszym szczęśliwym dniem. Pożegnaliśmy jednego z naszych najstarszych podopiecznych, 21-letniego jaguara Kalego. To sędziwy wiek jak na jaguara, w naturze koty te żyją około 12–15 lat" - podał oficjalny fanpage Warszawskiego ZOO.
ZOBACZ: Małopolskie. Tajemnicza śmierć klaczy pod Krakowem
Jak dodano, Kali urodził się w 2000 roku w Wielkiej Brytanii, a do Warszawskiego ZOO przyjechał z ogrodu w Antwerpii, jako niemal 4-letni kot.
Kali przez większość dnia spał, miał problemy z poruszaniem się
"Swoim silnym charakterem i wyrazistym spojrzeniem od razu wzbudził respekt i zdobył nasze serca. Wraz ze swoją partnerką Beatą zamieszkali w nowo powstałym obiekcie i doczekali się łącznie 7 synów w 3 miotach. Kali został również sześciokrotnie dziadkiem, a ostatnie wnuki przyszły na świat w Kobe w Japonii w 2021 roku" - napisano.
Warszawskie ZOO poinformowało, że sędziwy, jak na jaguara, wiek coraz bardziej odbijał się na jego zachowaniu i wyglądzie. Większość dnia przesypiał, miewał wahania apetytu oraz problemy z poruszaniem się.
ZOBACZ: Włochy. Kangur potrącony przez samochód. Nieżywe zwierzę znaleziono na poboczu drogi
"Wraz z lekarzami wspomagaliśmy go, jak tylko mogliśmy - usprawnieniami na wybiegu, lekami i dietą. Było jednak oczywiste, że pewnego dnia przyjdzie nam się z nim pożegnać na zawsze. Kalutek odszedł w nocy we śnie, pozostawiając w naszych sercach wielką pustkę. Był kotem przewspaniałym, charakternym i pięknym. Przeżyliśmy z nim długie lata i na pewno go nie zapomnimy. Hasaj za Tęczowym Mostem" - przekazał stołeczny ogród zoologiczny.
Czytaj więcej