Szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej: Rosja może całkowicie odciąć dopływ gazu do Europy
"Europa potrzebuje planów awaryjnych, bo Rosja może całkowicie odciąć dopływ gazu do Europy" - stwierdził szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) Fatih Birol. Jego zdaniem, w ten sposób Kreml zamierza wzmocnić swoje polityczne wpływy w obliczu wojny w Ukrainie.
"Biorąc pod uwagę niedawne decyzje Rosji, nie wykluczałbym, że Rosja będzie nadal tworzyć różne problemy tu i tam i nadal znajdować wymówki, aby jeszcze bardziej ograniczyć dostawy gazu do Europy, a może nawet całkowicie je odciąć" - napisał Birol w komunikacie, przekazanym agencji Reuters.
Jak dodał, "to jest powód, dla którego Europa potrzebuje planów awaryjnych".
Rosja zmniejszyła dostawy gazu do Europy
Ostrzegł, że niedawne zmniejszenie przez Rosję dostaw "błękitnego paliwa" na Zachód może być próbą uzyskania politycznej "dźwigni" przed zimowymi miesiącami, w których popyt na gaz jest dużo większy niż obecnie.
Jak pisze Reuters, jeśli chodzi o całkowite inwestycje w energię, IEA poinformowała w raporcie, że w tym roku w sektor zostanie zainwestowanych 2,4 biliona dolarów, z czego rekordowe sumy zostaną przeznaczone na odnawialne źródła energii.
ZOBACZ: Gaz drożeje na rynkach. Ceny wyższe o kilkanaście procent
Dzisiejsze wydatki na ropę i gaz znajdują się między dwiema wizjami przyszłości: są zbyt wysokie, aby realizować ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia C, ale niewystarczające do zaspokojenia rosnącego popytu w krajach, których rządy zawodzą w wywiązywaniu się ze swoich zobowiązań klimatycznych - napisała agencja.
Obecnie Polska nie kupuje gazu z Rosji. Gazprom przerwał dostawy pod koniec kwietnia, postępując wbrew kontraktom. Koncern "argumentował", że nasz kraj nie zapłacił za gaz w rublach.
Polska czerpie "błękitne paliwo" z innych źródeł, a rząd zamierzał nie przedłużać umowy z Gazpromem po 2022 roku.
Czytaj więcej