Ukraina. Poważne straty Rosjan wśród oficerów. W wojnie zginęło już 10 tys. ukraińskich żołnierzy
Od początku wojny zginęło już prawie 10 tys. ukraińskich żołnierzy. Około 30 tys. zostało rannych. Natomiast Rosjanie ponoszą poważne straty w dowództwie wojsk powietrznodesantowych i rekrutują, z tego powodu, do służby oficerów rezerwy. Walki w Siewierodoniecku przeniosły się do strefy przemysłowej, cały czas pod zmasowanym ostrzałem jest Liczańsk.
Rosjanie ponoszą poważne straty w dowództwie wojsk powietrznodesantowych i są zmuszeni rekrutować do służby oficerów rezerwy, proponując im krótkie, trzymiesięczne kontrakty - poinformował na Facebooku sztab generalny ukraińskiej armii.
"Według dostępnych informacji z powodu znacznych strat w dowództwie jednostek powietrznodesantowych nieprzyjaciel zmuszony jest do rekrutacji oficerów rezerwy do służby wojskowej z krótkoterminowymi kontraktami na okres trzech miesięcy" - czytamy w podsumowaniu sytuacji operacyjnej.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. "Mordował za 205 tys. rubli". Pilot Grupy Wagnera zestrzelony
Oprócz tego sztab podał, że w ciągu ostatniej doby wojskom ukraińskim udało się odeprzeć działania ofensywne sił rosyjskich prowadzone na kierunku miasta Słowiańsk w obwodzie donieckim, a na kierunku Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim "trwa ostrzał jednostek naszych wojsk z artylerii różnego kalibru". Walki trwają na kierunku miasta Bachmut, położonego na południowy zachód od Siewierodonicka.
10 tys. poległych ukraińskich żołnierzy
Od początku wojny zginęło niemal 10 tys. ukraińskich żołnierzy - poinformował doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz, cytowany przez agencję Unian.
Rannych zostało około 30 tys. - dodał Arestowycz. Podkreślił, że 96-98 proc. rannych żołnierzy wraca na front. - Oczywiście nie są to ci, którzy zostali inwalidami do końca życia - zaznaczył.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował w poniedziałek, że straty wojsk rosyjskich są większe i wynoszą ok. 33800 żołnierzy.
Ukraina. Giną cywile
Szef ukraińskiego obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko poinformował, że w wyniku ostrzałów rosyjskich zginęły tego dnia w regionie trzy osoby, a dwie zostały ranne. W komunikacie na serwisie Telegram Kyryłenko zaznaczył, że zabici byli cywilami.
"20 czerwca Rosjanie zabili trzech cywilów, mieszkańców Donbasu, w Nju-Jorku, Starej Mykołajewce i w Kurachowem. Dwie inne osoby zostały ranne" - napisał Kyryłenko.
W wyniku ostrzałów rosyjskich, w poniedziałek zginęło także troje mieszkańców obwodu charkowskiego, na wschodzie Ukrainy. W ciągu dnia wojska rosyjskie ostrzeliwały Charków, główne miasto regionu - poinformował szef obwodu Ołeh Syniehubow.
W komunikacie na serwisie Telegram szef obwodu przekazał, że w miejscowości Kutuziwka zginęła w ostrzale 65-letnia kobieta. W Bałakliji zabitych zostało dwoje mieszkańców: 61-letnia kobieta i 49-letni mężczyzna.
Trwają walki o Siewierodonieck
W szturmowanym przez wojska rosyjskie Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim walki toczą się już w strefie przemysłowej. Ukraińscy obrońcy miasta kontrolują tylko teren zakładów chemicznych Azot - poinformował szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.
"W Siewierodoniecku walki trwają już w strefie przemysłowej. Wojska ukraińskie kontrolują jedynie teren zakładów Azot" - napisał Hajdaj w komunikacie w serwisie Telegram.
Sytuację na froncie w obwodzie ługańskim określił jako "nadzwyczaj trudną". Wojska rosyjskie, zgromadziwszy rezerwy, "rozpoczynają ofensywę na szeroką skalę" - poinformował szef obwodu. Wszystkie miejscowości, których nie zajęły wojska rosyjskie, są pod ostrzałem.
Czytaj więcej