Małopolska: Ojciec zostawił dwulatkę w rozgrzanym aucie i poszedł po zakupy
Policjanci z Zatoru (woj. małopolskie) w sobotę ukarali mandatem 39-letniego obywatela Ukrainy, który na parkingu przed pasażem handlowym zostawił w nagrzanym aucie dwuletnią córkę i poszedł po zakupy. Patrol wezwała ekspedientka z jednego ze sklepów.
Dobiegający z samochodu płacz dziecka usłyszała 35-letnia pani Dagmara. Szyba co prawda była uchylona, jednak z powodu wysokich temperatur nie zapobiegło to nagrzaniu wnętrza. Drzwi nie były zamknięte na zamek. Ekspedientka bez trudu dostała się do środka, zajęła się dziewczynką i wezwała pomoc.
"Dziecko spało, to trwało tylko chwilę"
Ojciec dwulatki, 39-letni obywatel Ukrainy, wrócił do swojego auta po kilkunastu minutach. Tam czekał już na niego policyjny patrol. Mężczyzna tłumaczył, że zostawił córkę w samochodzie, ponieważ spała. Został ukarany mandatem. Funkcjonariusze uświadomili, czym mogło grozić takie nieodpowiedzialne zachowanie i podziękowali ekspedientce.
ZOBACZ: Śląsk: Roczne dziecko zmarło po porażeniu prądem
Policjanci apelują do osób postronnych o natychmiastową reakcję w chwili, gdy zauważą dziecko lub zwierzę zamknięte w samochodzie podczas upału. Świadkowie powinni zadzwonić na numer alarmowy 112 lub, gdy sytuacja tego wymaga, zbić szybę znajdującą się jak najdalej od pasażera.
Czytaj więcej