DPS w Jordanowie. Müller o słowach kurator Nowak: Nie jestem fanem języka powodującego dwuznaczności
Nie jestem fanem języka, który powoduje dwuznaczności, ani który budzi emocje - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Odniósł się w ten sposób do słów małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak na temat sytuacji w DPS w Jordanowie.
Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, komentując sytuację w DPS-sie w Jordanowie oceniła w piątek, że "zbyt łatwo feruje się wyroki jeszcze przed uzyskaniem pełnej wiedzy o faktach".
"To ja celem uzupełnienia informacji o DPS w Jordanowie. Uczniowie z DPS w szkole nie wykazywali lęku, czy negatywnych emocji. Dzieci o specjalnych potrzebach z DPS nie potrafią zakłamywać emocji" - napisała na Twitterze Nowak.
Słowa te skomentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski rzecznik rządu. - Nie wiem, czy pani kurator ma jakiekolwiek dodatkowe informacje, ja nie mam takich informacji jak pani kurator - stwierdził Piotr Müller. Przyznał, że nie rozumie tego wpisu, ale też nie ma większej wiedzy, "na jakiej podstawie pani kurator tego typu wpis stworzyła".
- Jestem bardzo krytyczny wobec tego, w jaki sposób pani kurator komunikuje się na zewnątrz, bo nie raz się tłumaczę z tego powodu i te dwuznaczności są niepotrzebne. (...) Nie jestem fanem języka, który powoduje dwuznaczności, ani który budzi emocje - powiedział Müller.
Projekt nowelizacji ustawy o wspieraniu rodziny
Dopytany, kiedy poznamy wyniki kontroli w DPS-ie w Jordanowie odpowiedział, że jest to możliwe jeszcze w tym miesiącu.
ZOBACZ: DPS w Jordanowie. Dziemianowicz-Bąk: Kurator Barbara Nowak staje po stronie katów
Rzecznik rządu poinformował ponadto, że trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. - Od samego początku idziemy w kierunku tego, by unikać instytucjonalnych form pieczy zastępczej, czy opieki nad dziećmi - wskazał Müller.
Podkreślił, że projekt zakłada stopniowe odchodzenie od instytucjonalnych form, przewiduje m.in. zakaz tworzenia nowych domów dziecka i wzrost minimalnego wynagrodzenia dla rodzin zastępczych zawodowych.
Śledztwo prokuratury
Zdjęcia i nagrania z tego, co działo się w jordanowskim DPS ujawniła Wirtualna Polska. Zakonnice i pracownicy DPS-u mieli wiązać niepełnosprawnych podopiecznych do łóżek, zamykać w klatce, bić i zwracać się do nich wulgarnie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Suchej Beskidzkiej. Zarzuty usłyszała już siostra Alberta oraz jej przełożona, dyrektorka Jordanowskiego DPS-u siostra Bronisława.
Doniesieniami o dramacie podopiecznych DPS pod Krakowem zajął się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, a minister rodziny Marlena Maląg zwróciła się do wojewodów z prośbą o przeprowadzenie dodatkowych czynności kontrolnych w nadzorowanych przez nich DPS-ach i placówkach całodobowej opieki nad osobami niepełnosprawnymi, przewlekle chorymi i osobami w podeszłym wieku.
Rada Generalna Zgromadzenia Sióstr Prezentek zgodziła się, żeby DPS w Jordanowie, w którym miało dochodzić do znęcania się nad niepełnosprawnymi podopiecznymi przez prowadzące placówkę zakonnice, był prowadzony przez powiat suski - przekazały w czwartek służby wojewody małopolskiego.
Czytaj więcej