Ceny paliw w Polsce. Dr Jakub Bogucki: Wakacje będą upływać pod znakiem 8 zł na pylonach
- Nie zanosi się na to, żebyśmy z ceną 8 zł pożegnali się w krótkim czasie. Te wakacje będą upływać pod znakiem 8 zł na pylonach - mówił na antenie Polsat News dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw, e-petrol.pl. Podkreślił, że perspektywa benzyny po 10 zł za litr jest "scenariuszem bardzo skrajnym".
- Niestety nie sposób obiecać dużych obniżek na stacjach. Ten gwałtowny spadek ceny ropy w piątek nie przełoży się szybko na nasze stacje. Przed nami raczej perspektywa stabilizacyjna - ceny na poziomie 7,90-8 zł za litr benzyny 95-oktanowej, a diesla około 7,80. Nic nie wskazuje na to, aby te ceny miały się szybko obniżać - mówił na antenie Polsat News dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw, e-petrol.pl
Ekspert podkreślił, że okres wakacyjny to zwykle czas dużego zapotrzebowania na paliwa, co "daje się zauważyć w cenach". Dodał, że pozytywną informacją jest brak perspektywy wysokich podwyżek w najbliższych tygodniach.
ZOBACZ: Donald Tusk: nie sprzedawajcie polskich stacji benzynowych w ręce Orbana
- Nie zanosi się na to, żebyśmy z ceną 8 zł pożegnali się w krótkim czasie. Te wakacje będą upływać pod znakiem 8 zł na pylonach - mówił.
Ekspert: Ceny paliw są niższe przez tarczę antyinflacyjną
Bogucki tłumaczył, że nie należy porównywać stosunku cen paliwa do zarobków w Niemczech. - Popatrzmy na kraje, które mają nieco bardziej zbliżony poziom życia i zarobków do nas. Zwróćmy uwagę na Czechy, Słowację i Litwę, gdzie ceny są wyższe niż u nas - przyznał Bogucki..
Dodał, że ceny w Polsce są niższe poprzez tarczę antyinflacyjną.
ZOBACZ: Robert Kropiwnicki: Orlen zarabia 180 dolarów na każdej tonie paliwa. Wcześniej zarabiał 30
- Nie ma masowej rezygnacji z samochodów i tego się nie powinniśmy spodziewać w najbliższym czasie - mówił.
WIDEO: Dr Jakub Bogucki: Wakacje będą upływać pod znakiem 8 zł na pylonach
Benzyna po 10 zł za litr?
Dr Jakub Bogucki tłumaczył na antenie Polsat News, że na efekty sankcji na Rosję trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy, ponieważ Polska i kilka krajów zdecydowało się na pełne odejście od rosyjskiej ropy z końcem tego roku.
- Rynek się zmienia. Rosyjskie dostawy przekierowują się na rynek azjatycki. To są ogromni konsumenci. Mogą kupić rosyjską ropę w dobrych cenach, dzięki rabatom, więc kupują ją i magazynują. To z zapewne wpłynęło na powrót Rosji do eksportowej czołówki - powiedział.
ZOBACZ: Premier Morawiecki: PO jak Goebbels, chce powtarzać, że inflacja w Niemczech to też wina PiS
Zdaniem analityka istotne dla europejskiego rynku będą zmiany kierunków zaopatrzenia.
- Rosji z globalnego rynku naftowego się nie da. Są kraje, które chętnie tą rosyjską ropę kupią, zmagazynują i nie będą się przejmować sankcjami, co teraz widzimy - dodał.
Podkreślił, że perspektywa benzyny po 10 zł za litr jest scenariuszem "bardzo skrajnym i na dziś bardzo mało prawdopodobnym".
Czytaj więcej