Wielka Brytania. Problem z systemem obsługi bagażu na lotnisku Heathrow. Walizki zalegają w halach
Setki walizek piętrzyły się w piątek w halach terminala drugiego na brytyjskim lotnisku Heathrow. System obsługujący bagaże przestał działać i walizki pasażerów nie trafiały do samolotów, nie były także wydawane na taśmociągach.
Zakłócenia w działaniu systemu obsługi bagażu pojawiły się w piątek. System nie rozsyłał walizek do odpowiednich miejsc, tak by trafiły do odpowiedniego samolotu, a także nie wydawał bagaży pasażerom samolotów, które wylądowały.
System przestał działać na terminalu drugim największego londyńskiego lotniska Heathrow. Pracownicy układali bagaże w stosach w halach terminalu.
Lot, ale bez bagażu
Większość pasażerów decydowała się podróżować bez swojego nadanego bagażu. Władze portu zapewniały ich, że po przywróceniu systemu do normalnego działania walizki trafią do właścicieli najwcześniej w ciągu około dwóch dni.
Nie jest obecnie znana liczba pasażerów i lotów, których dotknął problem. System udało się naprawić jeszcze w piątek.
ZOBACZ: Wielka Brytania. Krok od katastrofy na lotnisku Heathrow w Londynie
Problem w terminalu drugim wpisał się w trudną sytuację portów lotniczych w całej Wielkiej Brytanii, która boryka się z gwałtownym wzrostem liczby pasażerów i lotów po zniesieniu restrykcji pandemicznych oraz brakami personelu naziemnego.
Półtora roku na powrót do normalności
- Przywrócenie normalnej sytuacji na lotniskach, które z powodu braków kadrowych nie są w stanie obsłużyć wszystkich zaplanowanych lotów, potrwa od 12 do 18 miesięcy - ocenił w piątek John Holland-Kaye, prezes największego brytyjskiego lotniska, londyńskiego Heathrow.
W rozmowie ze stacją Sky News odrzucił zarzut, że branża lotnicza nie poradziła sobie z powrotem do normalnego popytu po dwóch latach pandemii COVID-19.
Czytaj więcej