Tomasz Siemoniak w "Graffiti": Nie mamy żadnej propozycji dla Ukrainy. Nasze miejsce zajęły Włochy

Polska
Tomasz Siemoniak w "Graffiti": Nie mamy żadnej propozycji dla Ukrainy. Nasze miejsce zajęły Włochy
Polsat News
Poseł PO Tomasz Siemoniak

- Ta wojna jest bardzo wyniszczająca. Codziennie gnie około 100 żołnierzy ukraińskich - powiedział w czwartkowym "Graffiti" poseł i wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. Dodał, że miejsce Polski u boku Niemiec i Francji zajęły Włochy. - Nie mamy żadnej propozycji dla Ukrainy. - przekazał poseł PO.

- Wizyta premiera Włoch Mario Draghiego, prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Kijowie jest ważna - powiedział w programie "Graffiti" u Grzegorza Kępki wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. Dodał, że przywódcy jadą do Ukrainy, aby poprawić swój wizerunek i wspomóc Ukrainę. - A to też znaczy, że nie ma perspektyw na szybki koniec tej wojny - dodał.

 

Wiceprzewodniczący PO zauważył, że Ukraina jest w ciężkiej sytuacji. - Ta wojna jest bardzo wyniszczająca, gnie około 100 żołnierzy ukraińskich codziennie - dodał Siemoniak. - Proces pokojowy będzie bardzo skomplikowany - powiedział.

Tomasz Siemoniak: Miejsce Polski zajęły Włochy

Na pytanie prowadzącego, czy działamy wystarczająco mocno w sprawie Ukrainy, Tomasz Siemoniak odpowiedział, że brakuje udziału Polski w formacie weimarskim. - Nasze miejsce zajęły w nim Włochy. Martwię się tym, bo to znaczy, że nic istotnego nie jesteśmy w stanie Ukrainie zaproponować - dodał Siemoniak. Na sugestię Grzegorza Kępki, że rząd Polski jednak nie pasuje do tego układu, gdyż przekazuje Ukrainie czołgi, wiceprzewodniczący PO odpowiedział, że i tak powinniśmy tam być, aby wiedzieć co się dzieje.

Zapytany o proponowany przez USA dodatkowy sojusz państw na wschodniej flance NATO Tomasz Siemoniak odpowiedział, że jest to niezrozumienie intencji słów administracji w Waszyngtonie. - Proponowany przez USA odrębny sojusz na wschodzie Europy to nieporozumienie - wyjaśnił wiceprzewodniczący PO. Dodał, że chodzi raczej o położenie nacisku na tę linie frontu, a nie o osobny sojusz.

Tomasz Siemoniak: Moglibyśmy koordynować działania w obronności, gdyby PiS chciał rozmawiać

- Ukraina mogła czuć się oszukana, gdy anektowano Krym. Gdy rozpoczynano wojnę w Donbasie, nikt nie pomagał Ukrainie - wyjaśnił Siemoniak. Dodał, że dlatego teraz Ukraina zabiega o wszelką możliwą pomoc.

 

Na pytanie o stwierdzenie europosła Radosława Sikorskiego, że Ukrainie należy przekazać broń jądrową, poseł PO odpowiedział, że propozycja Sikorskiego w tej sprawie jest zaproszeniem do dialogu. - Jest to otwarcie debaty, a nie konkretny ruch. Jest to prowokacja Zachodu, aby ten zaczął działać - dodał Siemoniak.

 

Mówiąc o planach zakupowych Mariusza Błaszczaka dla polskiej armii wiceprzewodniczący PO stwierdził, że jest dobry ruch. - Gdyby było jeszcze minimum dialogu z opozycją, było by znacznie lepiej. Można by koordynować działania, aby nie były one zmieniane zbyt często.

 

WIDEO - Tomasz Siemoniak w "Graffiti" o sytuacji w Ukrainie

mbl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie