Od początku wojny Rosja zarobiła na surowcach ponad 90 mld euro
Od 24 lutego, gdy rozpoczęła się inwazja na Ukrainę, Rosja zarobiła 93 mld euro na eksporcie ropy naftowej, węgla i gazu ziemnego - wynika z danych Centrum Badawczego ds. Energii i Czystego Powietrza (CREA). Większość surowców trafiła do krajów Unii Europejskiej po cenie średnio o 60 proc. wyższej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Do UE trafiło 61 proc. rosyjskiego eksportu gazu ziemnego i ropy naftowej. Krajem, który kupił najwięcej paliw kopalnych z Rosji, były Chiny (12,6 mld euro), a tuż za nimi uplasowały się Niemcy (12,1 mld euro). Trzecie miejsce zajęły Włochy (7,8 mld euro).
Jak wskazuje CREA eksport ropy naftowej przyniósł Rosji 46 mld euro zysku, gaz ziemny 24 mld euro, inne produkty naftowe 13 mld euro, LNG 5,1 mld euro, a węgiel 4,8 mld euro.
Są kraje, które zwiększyły import z Rosji
Badanie wykazało, że już po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę kilka krajów zwiększyło import z Rosji. To m.in. Chiny, Indie, Arabia Saudyjska oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. Na tej liście znajduje się także Francja.
ZOBACZ: Zełenski rozmawiał z Macronem. Francja nadal będzie dostarczać Ukrainie ciężką broń do walki z Rosją
"Podczas gdy UE pracuje nad ostrzejszymi sankcjami wobec Rosji, Francja zwiększyła swój import" - napisał w raporcie analityk CREA Lauri Myllyvirta. Jak podkreśla ekspert, ponieważ nie chodzi tu o długoterminowe kontrakty, a o jednorazowe zamówienia, Paryż świadomie decyduje się na zakup rosyjskiej energii pomimo wojny.