Podkarpackie. W Rzeszowie zatrzymano kierowcę, który miał ok. 3,8 promila alkoholu w organizmie
Prawie 3,8 promila alkoholu w organizmie miał 35-letni kierowca auta, którego policja zatrzymała do kontroli w centrum Rzeszowa. Mimo warunków zmniejszonej widoczności jechał bez włączonego oświetlenia, ale za to na światłach awaryjnych. Kierowca nie ma też prawa jazdy.
Do zatrzymania i kontroli kierującego doszło w centrum Rzeszowa, na ul. Podwisłocze - przekazał w niedzielę oficer prasowy rzeszowskiej policji nadkom. Adam Szeląg.
ZOBACZ: Mielec. Pijany wszedł do studni i wezwał służby ratownicze. Chciał sprawdzić, jak szybko przyjadą
- Uwagę policjantów zwrócił kierowca citroena, który mimo padającego deszczu jechał bez wymaganego oświetlenia, ale z włączonymi światłami awaryjnymi. Po zatrzymaniu do kontroli policjanci od razu poczuli od kierującego alkohol - relacjonował nadkom. Szeląg.
Badanie alkomatem wykazało, że 35-latek miał blisko 3,8 promila alkoholu w organizmie.
Jechał z pasażerką, ona też była pijana
- Mężczyzna jechał z pasażerką, która również była pod wpływem alkoholu. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy i nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem - dodał oficer prasowy.
ZOBACZ: Słupia. Pijany policjant spowodował śmiertelny wypadek. Jest nagranie
Samochód został zatrzymany przez policję na parkingu.
Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za kierowanie bez uprawnień i zostanie nałożony na niego zakaz prowadzenia pojazdów.
Czytaj więcej