Zbigniew Ziobro: Kamienie milowe nie były uzgadniane z Solidarną Polską. Wszystkich nie poprzemy
Ostateczna treść kamieni milowych nie była przedmiotem ustaleń ani rządowych, ani politycznych z Solidarną Polską - oświadczył w sobotę lider ugrupowania i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na konferencji w Warszawie. Zadeklarował, że Solidarna Polska nie jest w stanie poprzeć wszystkich kamieni milowych. Chodzi m.in. o opodatkowanie korzystania z aut spalinowych - mówił polityk.
Zarząd Solidarnej Polski zebrał się w sobotę, by rozmawiać o "kamieniach milowych" i Krajowym Planie Odbudowy. Lider Solidarnej Polski, szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział dziennikarzom po posiedzeniu, że zarząd partii podjął uchwałę w tej sprawie.
"Kamieni milowych" nie uzgodniono z Solidarną Polską
- Ostateczna treść tzw. kamieni milowych nie była przedmiotem ustaleń ani rządowych, ani politycznych z Solidarną Polską. W tym sensie nie czujemy się zobowiązani do realizacji tych wszystkich postanowień, które są tam zawarte bez wcześniejszej jej oceny, a ocenę będziemy dokonywać wyłącznie pod kątem interesu Polski i Polaków - mówił Ziobro.
Zaznaczył, że w kamieniach milowych znalazły się punkty mające charakter neutralny, ale są też i takie, które budzą zasadnicze wątpliwości. W tym kontekście wymienił opodatkowanie używania aut spalinowych.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: Nie zapłaciliśmy kar za Turów, te pieniądze zostały nam ukradzione
- Jest to droga do realizacji ostatniego szalonego żądania Parlamentu Europejskiego, aby te samochody zlikwidować z przestrzeni publicznej UE, w tym Polski - ocenił polityk.
Dodał, że Solidarna Polska nie jest w stanie poprzeć tego punktu, gdyż - zdaniem ugrupowania - uderzyłoby to w podstawowe interesy ekonomiczne milionów polskich rodzin.
- Nie będziemy zgadzać się na tego typu ideologiczne szaleństwa, które będą uderzać w kieszenie Polaków - oświadczył Ziobro.
WIDEO - Zbigniew Ziobro o kamieniach milowych
Jaki: nie było mowy o podatkach na auta spalinowe
Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki dodał, że sprawy ustrojowe mają przełożenie na portfele Polaków. Według niego wcześniej nie było mowy o tym, co zostało ostatecznie wskazane w kamieniach milowych, jakich UE wymaga od Polski przy realizacji Krajowego Programu Obudowy, czyli że Polska ma nakładać dodatkowe podatki na samochody spalinowe.
- Te dodatkowe podatki, bo przecież niewielu ludzi stać na samochody elektryczne, będą oznaczać pogorszenie jakości życia Polaków. Na to nie będzie naszej zgody i my będziemy ten problem podnosić - zadeklarował europoseł.
ZOBACZ: Sejm. Michał Wójcik: Zbigniew Ziobro powinien zostać, bo wypełnia testament Lecha Kaczyńskiego
Dodał, że na dodatkowe podatki na samochody spalinowe i w ogóle na zakupy aut elektrycznych stać mieszkańców Europy Zachodniej, bo tamtejsze kraje są bogatsze.
W jego opinii jednym z powodów tego bogactwa jest to, że np. Niemcy napadały na Polskę, wskutek czego nasz kraj tracił zasoby. - Poza tym Niemcy mogły skorzystać z planu Marshalla, podczas gdy Polska wskutek decyzji politycznych Zachodu z tego planu skorzystać nie mogła - mówił.
Kowalski: Realizowany jest plan unijnej drożyzny
Patryk Jaki wyraził też opinię, że polityka Unii Europejskiej sprawiła, że wszyscy obecnie musimy więcej płacić za surowce energetyczne, w tym za węgiel.
- A przecież mamy dużo węgla, moglibyśmy go wydobywać i sprzedawać z wielkim zyskiem, ale Unia nam zakazała budowy nowych kopalni czy nowych odkrywek węglowych. Może to było w interesie Niemiec, ale nie wszystko, co jest w interesie Niemiec, jest w interesie Polski - dodał Patryk Jaki.
ZOBACZ: Premier o KPO: Przestrzegam wszystkich, w tym Solidarną Polskę, aby nie igrać z ogniem
Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski mówił z kolei, że kamienie milowe są kolejnym instrumentem nacisku na Polskę, by realizować plan "unijnej drożyzny, która będzie uderzała w miliony Polaków."
- Muszą znaleźć swoje racjonalne uzasadnienie w debacie Sejmowej i Solidarna Polska gwarantuje, że decyzje, które będziemy podejmować w Sejmie będą zawsze i wyłącznie podejmowane z perspektywy interesów Polski oraz Polaków i nie pozwolimy na to, aby Wspólnota dalej nakładała na nas opłaty, podatki i prowadziła do gigantycznego kryzysu, a więc do gigantycznej drożyzny - zaznaczył.
Müller: Błędne zrozumienie zapisów KPO
Do zarzutów Solidarnej Polski odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller.
- Krajowy Plan Odbudowy to miliardy złotych, które są przeznaczone na ogromne inwestycje. To szereg nowych dróg, połączeń kolejowych. To wsparcie budowy żłobków, wsparcie dla polskiego rolnictwa, czy przetwórstwa - zaznaczył Müller.
Podkreślił jednocześnie, że "KPO nie zawiera szkodliwych rozwiązań w obszarach podatkowych i opłat".
- One są regulowane w szczegółach na poziomie ustaw i mogą być odpowiednio dostosowywane i kompensowane. Tłumaczyliśmy już bezpodstawne zarzuty opozycji w tym zakresie. Być może z tego powodu u niektórych przedstawicieli Solidarnej Polski doszło do błędnego zrozumienia niektórych zapisów KPO - powiedział.
ZOBACZ: Patryk Jaki o KPO: Są prawdziwe kamienie milowe
- Podkreślam, że szczegóły ich realizacji ustalane są w projektach ustaw, które będą przedmiotem prac Rady Ministrów - dodał Müller.
W KPO, czyli dokumencie opisującym sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Komisja Europejska zastrzega jednak, że wypłata pieniędzy nastąpi dopiero po wypełnieniu przez Polskę tzw. kamieni milowych, które były przedmiotem negocjacji z Brukselą.
Czytaj więcej