Lubuskie. Pijany kierował ruchem na DK92. "Policjanci zatrzymali się na jego sygnał"
44-latek, kierujący ruchem na DK92 w okolicy miejscowości Boczów (woj. lubuskie) dał policjantom sygnał do zatrzymania. Mundurowi postanowili zbadać jego trzeźwość - okazało się, że mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu.
W godzinach porannych we wtorek 7 czerwca policjanci pełniący służbę na ruchliwej DK92 w pewnym momencie zatrzymali się na sygnał kierującego ruchem mężczyzny.
ZOBACZ: Dolnośląskie. 22-latek podejrzany o zabójstwo znajomego. Podpalił dom, by zatrzeć ślady
"Funkcjonariusze zauważyli jednak, że mężczyzna ma problem z utrzymaniem równowagi, co od razu wzbudziło ich podejrzenia" - podaje starszy sierżant Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Mundurowi postanowili potwierdzić swoje podejrzenia i przebadali 44-latka pod kątem trzeźwości. Okazało się, że mężczyzna miał w organizmie ponad promil alkoholu.
Droga o dużym natężeniu ruchu
Policjanci przypomnieli jednocześnie, że DK92 jest trasą o dużym natężeniu ruchu "przede wszystkim pojazdów ciężarowych"
"Nie ciężko jest wyobrazić sobie, co mogłoby się stać w sytuacji, gdy mężczyzna nadałby nieprawidłowy sygnał lub zrobiłby to zbyt późno" - komentuje Klaudia Biernacka.
ZOBACZ: Kostrzyn. Mężczyzna wyrzucił psa przez okno na drugim piętrze
Mężczyzna został natychmiast odsunięty od kierowania ruchem, a w pracy zastąpił go trzeźwy kolega.
44-latek odpowie przed sądem, za "pełnienie w stanie nietrzeźwości czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa w ruchu" grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci dodają, że najprawdopodobniej "straci również uprawnienia do regulacji ruchem".
Czytaj więcej