"Blokujemy Orlen". Robert Telus z PiS o proteście: To polityczna sprawa

Biznes
"Blokujemy Orlen". Robert Telus z PiS o proteście: To polityczna sprawa
Polsat News, Flickr/Babij
40 proc. stacji w Polsce to Orlen. Pod zagranicznymi protestów nie ma... Dlaczego? - pytał polityk PiS

- Dlaczego protesty są pod Orlenem? To sprawa polityczna - w ten sposób poseł PiS Robert Telus skomentował zapowiedziane na sobotę blokady stacji benzynowych koncernu. Organizatorzy akcji chcą zmusić Orlen do obniżenia cen paliw. - Gdyby Daniel Obajtek chciał, to jednym ruchem sprawiłby, że cena byłaby niższa o złotówkę - ripostował Jan Strzeżek z Porozumienia.

W sobotę kilkadziesiąt stacji Orlenu w różnych miastach Polski ma zostać zablokowanych w ramach protestu przeciw wysokim cenom paliwa. 

 

ZOBACZ: Rafał Trzaskowski: PiS dziś igra z pieniędzmi dla Polek i Polaków

 

Organizatorzy akcji, podnosząc hasło "blokujemy Orlen", namawiają kierowców, by we wskazanych godzinach - najczęściej między 16:00 a 18:00 - tworzyli "sztuczne kolejki" do dystrybutorów i w ten sposób uniemożliwiali zakup paliwa.

"Blokujemy Orlen". Poseł PiS nazywa akcję "polityczną"

O zapowiadanych protestach dyskutowali goście Agnieszki Gozdyry w piątkowej "Debacie Dnia".

 

- Zastanówmy się, dlaczego one są pod Orlenem i Lotosem? To jest polityka. 40 proc. stacji w Polsce to Orlen. Pod zagranicznymi protestów nie ma... Dlaczego? - pytał Robert Telus z PiS.

 

ZOBACZ: Szef PiS Jarosław Kaczyński: W bardzo krótkim czasie zrezygnuję z funkcji wicepremiera Sejmu

 

Zapewniał, że w naszym kraju "są jedne z najniższych cen paliw w Europie". - To jest sprawa polityczna, nic więcej - uznał przedstawiciel partii rządzącej.

 

WIDEO: Akcja "Blokujemy Orlen". Dla posła PiS to "polityczna sprawa"

"Gdyby Obajtek chciał, cena paliwa byłaby niższa o złotówkę"

Głos zabrał również Janusz Cichoń z KO. Jak przypomniał, wszystkie stacje benzynowe "biorą paliwo od monopolisty, czyli Orlenu", dlatego nacisk na państwowy koncern "może spowodować, że jego zyski będą niższe". - Nie obciążałyby nas w cenie paliwa - uściślił.

 

Natomiast zdaniem Jana Strzeżka z Porozumienia Orlen nakłada "możliwie najwyższą marżę", przez co paliwo kosztuje 8 zł za litr.

 

- Wiecie państwo, dlaczego tyle płacicie? Gdyby Daniel Obajtek (prezes Orlenu - red.) chciał, to jednym ruchem sprawiłby, że cena byłaby niższa o złotówkę - stwierdził.

wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie