Płock. Nożownik z Płocka to były pracownik PKN Orlen. Grozi mu dożywocie
Prokuratura zakończyła przesłuchanie nożownika z Płocka. To były pracownik Orlenu. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa. Za taki czyn może grozić kara dożywotniego więzienia - poinformowała prokuratura. Mężczyzna przed 5 rano przy bramie wjazdowej do PKN Orlen w Płocku zaatakował pracownika ochrony.
Zakończyło się przesłuchanie mężczyzny, który zaatakował nożem pracownika Orlenu. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Podejrzany złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Wynika z nich, że motywem jego działania był uraz związany z utratą pracy w Orlenie - powiedziała na briefingu prasowym prokurator Małgorzata Orkwiszewska.
- Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Wynika z nich, że motywem jego działania był uraz związany z utratą pracy w Orlenie - wyjaśniła prokurator. - Uraz nie personalnie do danej osoby, ale do osób, które utożsamiał z dawnym miejscem zatrudnienia, z którego go zwolniono - dodała.
Prokurator rejonowa w Płocku zapowiedziała, że w ramach prowadzonego w sprawie śledztwa wniesiony zostanie do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. - Wniosek taki jest przygotowywany – dodała.
Wskazała przy tym, iż za zarzucany mu czyn grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna nie był wcześniej karany, ale - jak zastrzegła prokurator Orkwiszewska - będzie to jeszcze szczegółowo weryfikowane.
Atak nożownika. Co się stało?
Ujęty 41-letni mieszkaniec Płocka, który we wtorek przed godz. 5. zaatakował nożem przed zakładem PKN Orlen 42-letniego pracownika Orlen Ochrony, leczył się wcześniej psychiatrycznie.
"Napastnik miał podjechać samochodem, wysiąść z niego, podejść do ochroniarza i wtedy ugodzić go nożem. Gdy całą sytuację zauważyli inni ochroniarze, natychmiast ruszyli w stronę mężczyzny. Po chwili go obezwładnili" - informowało RMF FM.
ZOBACZ: "Interwencja": Brutalny atak w windzie. Bił, aż pękła jej czaszka
Na miejsce wezwano policjantów, którzy zatrzymali 41-latka. W samochodzie mężczyzny znaleziono przedmiot przypominający broń krótką oraz dwa granaty hukowe.
Napastnik mówił, że "wykonuje zadanie"
- Pokrzywdzony został przewieziony do szpitala. Jego stan jest ciężki, ale stabilny - przekazała prokurator rejonowa w Płocku Małgorzata Orkwiszewska. Pracownik ochrony ma rany kłute klatki piersiowej, pleców i uda. Wcześniej rzeczniczka policji podkom. Marta Lewandowska informowała Polsat News, że ofiara - 42-letni ochroniarz - walczy o życie.
Podczas konferencji prasowej prokurator Orkwiszewska potwierdziła informacje o irracjonalnym zachowaniu napastnika. Mężczyzna twierdził, że należy do "służb specjalnych" i "wykonuje zadanie". Wstępnie ustalono, że cierpi na zaburzenia psychiczne.
Prokurator dodała, że całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Śledczy planują przesłuchać napastnika jeszcze we wtorek.
PKN Orlen potwierdza atak. "Pracownikowi udzielono pomocy"
Do ataku w porannym komunikacie odniósł się PKN Orlen.
"Potwierdzamy, że dzisiaj w godzinach porannych doszło do incydentu, w wyniku którego ranny został pracownik Orlen Ochrony. Poszkodowanemu niezwłocznie udzielono pomocy, służby koncernu zadziałały zgodnie z procedurami" - przekazało biuro prasowe spółki.
Koncern podkreślił, iż "obecnie odpowiednie organy ścigania prowadzą działania wyjaśniające". "PKN Orlen jest w kontakcie z rodziną poszkodowanego pracownika Orlen Ochrony" - zaznaczono w komunikacie.
Zarzuty dla nożownika
Po godz. 15 mężczyzna, który zaatakował nożem pracownika Orlenu został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Płocku. Po godzinie prokuratura poinformowała o postawieniu mu zarzutu.
- Jest to jeden zarzut: usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - powiedziała dziennikarzom prokurator Małgorzata Orkwiszewska.
Czytaj więcej