Izrael. Rabin uwalniał od "iskry nieczystości" przez stosunek seksualny. Oskarżenie o gwałt
Rabin Mosze Jazdi został oskarżony o zgwałcenie siedmiu kobiet. Prokuratorzy twierdzą, że ortodoksyjny duchowny dopuszczał się także wyłudzeń. "To nie pierwszy przypadek przestępstw seksualnych w społeczności konserwatywnych Żydów" - podają izraelskie media.
Do izraelskiego sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko rabinowi z Jerozolimy, któremu zarzucono gwałty i zachowania obsceniczne wobec siedmiu kobiet. Jak przekazał portal timesofisrael.com, mężczyzna dopuszczał się tych czynów, zapewniając kobiety, że "oczyszcza je z grzechów".
Rabin został również oskarżony o sodomię, wyłudzenie od ofiar setek tysięcy szekli oraz pranie brudnych pieniędzy.
ZOBACZ: Majątek Elona Muska stopniał o 10 miliardów dolarów. Wszystko przez nadużycia seksualne
Rabin twierdził, że jest jednym z 36 sprawiedliwych, których zasługi, według przekazów żydowskich, zapewniają dalsze istnienie świata. Podkreślał wobec swoich zwolenników konieczność bezwzględnego posłuszeństwa wobec jego poleceń.
Twierdził również, że udzielając osobistych rad swoim wyznawcom, konsultował się z Boską Obecnością, zmarłymi rabinami i innymi osobami - głosi akt oskarżenia.
Jazdi przekonywał ofiary, że popełnione przez nie grzechy pozostawiły w nich "iskry nieczystości", które można oczyścić jedynie poprzez stosunek seksualny z nim - twierdzą prokuratorzy. Dodają, że pieniądze, które wyłudził, zostały zdeponowane na różnych kontach bankowych na nazwiska innych osób.
Kolejne przypadki nadużyć wśród ortodoksyjnych Żydów
Społecznością ortodoksyjnych Żydów wstrząsnęła w ostatnich latach seria skarg na wysoko postawione osobistości. W styczniu bieżącego roku sześć kobiet oskarżyło Dudiego Shwamenfelda, wieloletniego gospodarza popularnej stacji radiowej Kol Berama, o napaść na tle seksualnym.
Historia ta wybuchła zaledwie kilka dni po samobójstwie w grudniu ubiegłego roku Chaima Waldera, popularnego pisarza ortodoksyjnego, który został oskarżony o liczne napaści seksualne i gwałty, w tym na nieletnich. W ubiegłym roku Jehuda Meszi-Zahav, założyciel pogotowia ratunkowego ZAKA, próbował się powiesić w obliczu licznych oskarżeń o gwałt i napaść seksualną.
Czytaj więcej