Ukraina. 13-latka udawała martwą, by nie zabili jej rosyjscy żołnierze
W obwodzie kijowskim 13-latka udawała martwą, by nie zabili jej rosyjscy żołnierze - pisze w niedzielę ukraińska redakcja BBC. Ojciec i macocha dziewczyny, z którymi jechała samochodem, zginęli z rąk Rosjan.
Historię 13-letniej Daryny opowiedział komendant policji obwodu kijowskiego Andrij Niebytow.
Rodzina padła ofiarą rosyjskiej agresji
28 lutego we wsi Katiużanka w obwodzie kijowskim rodzina dziewczyny jechała samochodem jedną z ulic wioski do domu.
Zgodnie z relacją nastolatki po drodze rodzina trafiła na rosyjską kolumnę, a wojskowi zaczęli strzelać "ze wszystkich stron". Trafili w ojca dziewczyny i w bak samochodu.
ZOBACZ: Ukraina. Rosyjska rakieta przeleciała "krytycznie nisko" nad elektrownią atomową
Niebytow poinformował, że mężczyzna i kobieta zginęli na miejscu, a samochód się zapalił.
Udawała martwą, by uchronić się przed śmiercią
Daryna powiedziała, że udało jej się wydostać z samochodu i odbiec z miejsca zdarzenia. Za dziewczyną strzelano. 13-latka schowała się, jednak strzały nie cichły. Została ranna w rękę i w nogę. Była cała we krwi.
Kiedy Rosjanie podeszli do niej, Daryna leżała nieruchomo, udając martwą.
- Szarpali mnie za nogę. A ja leżałam. Kiedy poszli, doczołgałam się pod ogrodzeniem - relacjonowała dziewczyna. 13-latkę znaleźli miejscowi. Dziewczyna trafiła do szpitala.
Czytaj więcej