Konwencja PiS. Jarosław Kaczyński o planach partii
W sobotę obyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Prezes partii Jarosław Kaczyński zaczął swoje wystąpienie od przeprosin skierowanych do osób, którym z powodu braku miejsc nie udało się wejść do środka. - Przepraszam, zawiedliśmy - powiedział prezes PiS. Ogłosił również mobilizację polityków PiS i całej Zjednoczonej Prawicy oraz zapowiedział walkę z inflacją.
W sobotę w podwarszawskich Markach odbyła się konwencja PiS z udziałem prezesa partii i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, a także m.in premiera Mateusza Morawieckiego, marszałek Sejmu Elżbiety Witek czy szefa MON Mariusza Błaszczaka.
Konwencja rozpoczęła się od wspólnego odśpiewania hymnu państwowego. Później było wspomnienie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskieg - zaprezentowano spot z fragmentem wystąpienia byłego prezydenta, odnoszącego się do patriotyzmu.
"Musimy być kontynuatorami jego dzieła"
Następnie na scenę wyszedł Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zaczął swoje przemówienie od podziękowania wszystkim, którzy są na sali i przeprosin dla tych, którym nie udało się wejść. - Zawiedliśmy, nie wiedzieliśmy, że będzie nas tak dużo - powiedział.
- Przepraszam, bardzo przepraszam - dodał.
- Mam nadzieję, że na następnych spotkaniach dostosujemy warunki i salę do frekwencji. Tym razem się nie udało, ale mam nadzieję, że inne rzeczy się udadzą - stwierdził.
Odniósł się również do zaprezentowanego wcześniej spotu. - Mój świętej pamięci brat mówił tutaj, a właściwie mówił 11 listopada 2009 r. tutaj, tylko to przypomnieliśmy, o nowoczesnym patriotyzmie. W krótkim przemówieniu nie mógł oczywiście powiedzieć wszystkiego, ale my powinniśmy pamiętać - zarówno ci, którzy byli z nim, gdy działał, żył, jak i ci, którzy przyłączyli się później, rozumiejąc że to on miał rację, że to jego wskazania są właściwe dla Polski - powiedział.
- My wszyscy musimy być kontynuatorami jego dzieła i jego myśli. Musimy iść tą drogą, którą wskazał. Iść tą drogą ku temu celowi, o którym tutaj mówił, ku tej Polsce, o którą chodzi - dodał prezes PiS.
"Patriotyzm to zobowiązanie do działania"
Nastepnie Jarosław Kaczyński odniósł się obecnej sytuacji w Europie. - Spotykamy się dzisiaj w szczególnej sytuacji. To jest 101. dzień bohaterskiej, bezprzykładnie bohaterskiej, niebywale zdeterminowanej, niebywale odważnej walki narodu ukraińskiego o wolność, o niepodległość, o całość terytorialną, o swoją ziemię i o prawo do istnienia, bo przecież tego prawa najeźdźcy Ukraińcom odmawiają - mówił Kaczyński.
- Ta walka, te 101 dni chwały budzi nadzieję, jest wielką inspiracją, ale budzi także refleksje nad naszym patriotyzmem - kontynuował prezes PiS. - Musimy pamiętać, a Ukraińcy nam to szczególnie przypominają, że patriotyzm to nie jest tylko emocja, to jest zobowiązanie, zobowiązanie do działania, szczególnej bliskości i wspólnoty narodowej - mówił.
Stwierdził też, że dla jego frakcji "taka wspólnota musi być demokratyczna, wolnych obywateli wyłaniających władzę". Podkreślił, iż najważniejszą ze wspólnot jest rodzina, bo zapewnia ona "trwałość narodów, następstwo pokoleń, przekazywanie wartości".
"Odnieśliśmy tutaj sukces"
Prezes PiS mówił również o budżecie państwa. - Dzisiaj - mówię tu o roku 2021 - dochody budżetowe państwa są większe o 205,7 mld zł niż w 2015 roku, a dochody całej sfery finansów publicznych o 406 mld zł. To ogromna różnica - w pierwszym przypadku wzrost o 70 proc., a w drugim około 60 proc. - przypomniał Kaczyński.
Jak ocenił, "odnieśliśmy tutaj sukces i otworzyliśmy sobie drogę do różnego rodzaju działań". - Podjęliśmy odpowiednie działania w zakresie administracji finansowej, a także procedur działania prawa karnego, i to przyniosło skutek - mówił.
- Te pieniądze - a łącznie do 2021 roku było ich o 625 mld więcej, niż gdyby przeliczyć tak dochody z 2015 roku - były podstawą zmian w bardzo wielu dziedzinach naszego życia, ale można powiedzieć, że taka najbardziej odczuwalna, radykalna i oczywista nastąpiła w polityce społecznej - wskazał.
Kaczyński o Glińskim: jest niezbyt zadowolony
Odnosząc się do sytuacji polskich rodzin, Kaczyński poinformował, że "wydatki na rodzinę, a mówiąc dokładnie głównie na dzieci, wzrosły o 200 miliardów złotych, a w tym roku - roku 2022 - w ciągu jednego roku będzie to już przeszło 62 miliardy złotych".
Podkreślił, że PiS "nie zapomniał także o seniorach". - Tutaj mamy wzrost niebywały - z 3,6 mld zł do 44 mld zł - poinformował.
Jarosław Kaczyński mówił też o wzroście wydatków na politykę kulturalną za kadencji PiS. Zwrócił się do obecnego na sali ministra kultury i wicepremiera Piotra Glińskiego.
- Patrzę na minę pana premiera, jest niezbyt zadowolony, jak sądzę, ale jednak prawie dwukrotny wzrost (pieniędzy przekazanych na kulturę - red.), chociaż powinno być więcej, powinien być 1 proc., a jest 0,79 proc. w stosunku do wydatków budżetowych. Idziemy dobrą drogą także w tej dziedzinie - wyliczył.
Przypomniał również o wzroście wydatków na obronę. Wskazał, że za rządów PiS wydatki na obronę wzrosły do 57 mld zł, czyli o prawie 70 proc. - Ale to tylko ten rok, w przyszłym będzie już przeszło 96 mld zł - podkreślił. - Naprawdę wyciągamy wnioski z tego co się dzieje - dodał.
"Nie wszystko wyszło"
Kaczyński mówił również o programie Mieszkanie Plus. Jak stwierdził "nie wszystko wyszło" jesli chodzi o jego realizację.
Lider Prawa i Sprawiedliwości przekonywał, że rząd PiS "pobił rekord", jeśli chodzi o politykę mieszkaniową. - 235 tysięcy mieszkań w 2021 roku to jest najlepszy wynik od 1979 roku - powiedział Kaczyński, zastrzegając, że pod koniec ery Edwarda Gierka mieszkań co prawda było więcej, bo około 300 tysięcy, ale były to "inne mieszkania, z inną klasą i inną powierzchnią".
Przyznał zarazem, że w kwestii budowy mieszkań "nie wszystko wyszło". - Z Mieszkania Plus tylko 18 tysięcy wybudowanych i 24 tysięcy w budowie, czyli łącznie 42 tysiące mieszkań, a powinno być dużo, dużo więcej. Moglibyśmy być zadowoleni z sytuacji, gdyby tych mieszkań oddawano półtora razy więcej, czyli około 350 tysięcy, a bardzo zadowoleni, gdyby ich oddawano dwa razy więcej, bo jeżeli spojrzeć na historię krajów, które były wtedy dużo biedniejsze niż dzisiejsza Polska, bo to jeszcze chodzi o lata 60. i takie państwa jak Hiszpania czy Grecja, to musielibyśmy uznać, że dopiero te 470 tysięcy pozwoliłoby nam wyrównać te bliskie sobie wtedy greckie i hiszpańskie wyniki - stwierdził prezes PiS.
Jarosław Kaczyński o "putinflacji"
Szef PiS poruszył też temat inflacji, którą nazwał "plagą" związaną z epidemią i wojną w Ukrainie. - Mówimy "putinflacja" i to całkowicie słuszne, ale czy powiedzieliśmy, że nie mamy guzików do naciskania za niskimi cenami? - pytał.
- Obniżyliśmy VAT na paliwa, gaz, ropę i inne paliwa do minimów, podjęliśmy dialog z bankami, zaczynamy mieć - znacznie wyższe niż dotąd - procenty od wkładów i depozytów, rozmawiamy także z uzyskującymi wielkie zyski z obecnej sytuacji, czy nie lepiej jednak z czegoś zrezygnować, aby w przyszłości było lepiej - wymieniał.
Zapewnił, że rządzący "opanują inflację" w nieodległym terminie. - Musimy to uczynić, bo perspektywa Turcji (mierzącej się z wysoką inflacją - red.) jest dla gospodarstw domowych straszliwie niszcząca. Nie chcę powiedzieć, że w tym przypadku daliśmy radę, ale ją damy - ocenił.
Kaczyński ogłosił też "mobilizację PiS i całej Zjednoczonej Prawicy" - Zaczynamy objazd po kraju, to stara, wypróbowana metoda - stwierdził.
Czytaj więcej