Wojna w Ukrainie. Rzecznik Gwardii Narodowej: Rosjanie stracą w mieście bardzo wielu żołnierzy
Rzecznik Gwardii Narodowej stwierdził, że rosyjskie oddziały stracą w Siewierdoniecku bardzo wielu żołnierzy, ponieważ bronią się tam najlepiej przygotowane ukraińskie formacje. W trakcie bitwy o miasto ucierpiało już 90 proc. zabudowań. A prawie 70 proc. jest zajęte przez Rosjan - podaje szef władz obwodu Serhij Hajdaj.
Rzecznik sił szybkiego reagowania Gwardii Narodowej Ukrainy Charytin Starski potwierdził, że Siewierodonieck został w dużym stopniu zrujnowany w wyniku wrogich bombardowań z powietrza i ostrzałów artyleryjskich. W jego ocenie te zniszczenia wpływają na przebieg bitwy o miasto, szczególnie z punktu widzenia agresora, ponieważ w ruinach budynków trudno jest skryć się i zabezpieczyć pozycje bojowe.
ZOBACZ: Węgierskie media krytykują Orbana. "Wino mszalne to pomoc rządu Orbana dla Ukrainy"
- Obecnie w Siewierodoniecku trwają walki uliczne i manewrowe. Trudna sytuacja, ale chłopcy robią wszystko, co możliwe, by powstrzymać przeciwnika. Wierzę w ich zwycięstwo, bo ci żołnierze spędzili wcześniej mnóstwo czasu na ćwiczeniach, szkoląc się m.in. w potyczkach miejskich. Nasi wojskowi są świetnie przygotowani. Rosjanie stracą wielu ludzi w takiego typu starciach - podkreślił Starski.
W Siewierodoniecku mieszkało przed wojną ponad 100 tys. ludzi
Szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj poinformował, że siły agresora kontrolują już około 70 proc. miasta, ale walki nadal trwają. "Część wojsk ukraińskich odeszła na korzystniejsze, wcześniej przygotowane pozycje. Część powstrzymuje najeźdźców w centrum miasta" – napisał gubernator na Telegramie.
ZOBACZ: Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w Polsat News: Polska przyjmuje nasze dzieci jak własne
26 maja, szef administracji Siewierodoniecka Ołeksandr Striuk poinformował, że żołnierze wroga uszkodzili już około 90 proc. zabudowy mieszkaniowej Siewierodoniecka, a w mieście przebywa aktualnie 12-13 tys. cywilów, którzy kryją się w piwnicach i schronach.
Zdobycie Siewierodoniecka - nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie - pozostaje najważniejszym celem inwazji Kremla na wschodzie Ukrainy. Przed rosyjską agresją miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców.
Czytaj więcej