Piłkarska Liga Mistrzów. Real Madryt-Liverpool. Tysiące kibiców z fałszywymi biletami
70 proc. biletów angielskich kibiców na sobotni finał piłkarskiej Ligi Mistrzów Real Madryt - Liverpool na Stade de France po wstępnej weryfikacji okazało się fałszywych – poinformował szef MSW Gerard Darmanin na poniedziałkowej konferencji prasowej. Francja zażądała od UEFA przeprowadzenia śledztwa w sprawie.
Darmanin zaznaczył, że "utrudnieniem było to, że bilety były papierowe. Zwykle są elektroniczne, zostały wystawione na papierze na prośbę klubu Liverpool. 22 tys. angielskich biletów było papierowych, co przyczyniło się do masowych i przemysłowych oszustw".
ZOBACZ: Robert Lewandowski chce odejść z Bayernu Monachium. Jest odpowiedź szefa niemieckiego klubu
Przyznał, że policja francuska nadużywała gazu łzawiącego w stosunku do kibiców, którzy nie stosowali przemocy podczas meczu w sobotę. Media opisywały sceny używania gazu łzawiącego również wobec brytyjskich kibiców z dziećmi.
Liga Mistrzów. Media piszą o "narodowym wstydzie"
Chaotyczne sceny przed Stade de France zostały w mediach nazwane narodowym wstydem, ponieważ Francja ma być gospodarzem Pucharu Świata w rugby w 2023 roku i igrzysk olimpijskich w 2024 roku.
- 2,7 tys. kibiców angielskich posiadających ważne bilety na mecz Real Madryt - Liverpool na Stade de France nie zostało wpuszczonych z powodu chaosu i zamieszek spowodowanych problemami organizacyjnymi – przyznała francuska minister sportu Amelie Oudea-Castera podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ: Były menadżer Roberta Lewandowskiego Cezary Kucharski został oskarżony
Oudea-Castera poinformowała, że od 30 do 40 tys. angielskich kibiców chcących wejść na mecz albo nie miała biletów, albo miała fałszywe.
Francja zażądała od UEFA przeprowadzenia śledztwa w sprawie – podała minister.
"Poprzednie finały miały podobne problemy"
Minister Darmanin zaatakował natomiast podczas konferencji kluby angielskie krytykujące działania francuskiej policji.
- Doktryna utrzymania francuskiego porządku pozwoliła uniknąć ofiar śmiertelnych i kontuzji. Porównanie z Igrzyskami Olimpijskimi i Pucharem Świata w rugby wydaje mi się dość nieproporcjonalne – minister bronił organizatorów meczu wobec oskarżeń angielskich klubów i mediów w Wielkiej Brytanii.
- Przypominam, że Francja zorganizowała w ostatnim czasie dużą liczbę meczów rugby i piłki nożnej na bardzo wysokim poziomie. Miało to miejsce szczególnie podczas finału Pucharu Francji. W 2019 r. finał między Liverpoolem a Tottenhamem miał te same problemy w Madrycie. Finał na Wembley kilka lat temu miał dokładnie te same problemy. A trener Liverpoolu wezwał kibiców do przyjazdu do Francji nawet bez biletów – podsumował Darmanin.
Czytaj więcej