Wojna w Ukrainie. W Polsce mogą powstać stałe bazy wojsk USA. Nieoficjalne ustalenia dziennikarzy
Rząd Polski stara się o zwiększenie obecności militarnej Stanów Zjednoczonych, w tym także o stworzenie w Polsce stałych baz. Sytuacja jest sprzyjająca, gdyż wschodnia flanka NATO jest obecnie bardzo istotna dla USA. Jednocześnie Ministerstwo Obrony rozwija systemy antyrakietowe przy pomocy Amerykanów. Ważnym momentem w ustaleniu strategii rozwoju obronności Polski będzie szczyt NATO w Madrycie.
Według ustaleń Polski Times, jest możliwość, że podczas najbliższego szczytu NATO może dojść do przełomowej decyzji o ustanowieniu stałych baz wojsk USA w Polsce. Jest to nieoficjalna informacja. Niemniej w wyniku agresji Rosji na Ukrainę, a także w wyniku innych napięć na wschodniej flance NATO, Pentagon rozważa takie posunięcie.
Przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie, z powodu coraz bardziej nerwowej sytuacji na wschodniej granicy NATO, Stany Zjednoczone zdecydowały o przemieszczeniu do Europy dodatkowych sił. Żołnierze USA zostali wysłani do Polski, Niemiec i Rumunii.
Liczba wojsk USA w Polsce miała wzrosnąć o 1700 żołnierzy. Potem zapowiedziano przemieszczenie kolejnych 3 tysięcy. Polska i USA w 2020 r. zawarły porozumienie w sprawie zwiększenia kontyngentu. Na początku było ich ok. 4,5 tys., zaś po renegocjacji umowy ze Stanami Zjednoczonymi wynosi ona blisko 10 tysięcy.
Nieoficjalne ustalenia dziennikarzy
Jak ustaliła się Interia, przełomowy być może zbliżający się szczyt NATO, który zaplanowano na 23 czerwca w Madrycie. - Od kilku miesięcy rząd stara się o zwiększenie obecności militarnej USA w Polsce oraz stworzenie stałych baz. Nasze zabiegi zintensyfikowaliśmy po rozpoczęciu wojny na Ukrainie. Widzimy pewne ruchy Amerykanów sugerujące, że stałe bazy mogą powstać, ale ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Być może ważnym momentem będzie szczyt NATO w Madrycie. Musimy jeszcze poczekać - przekazał Interii rozmówca z rządu, który jest zaangażowany w sprawę negocjacji. Nie jest jeszcze ustalone o jakiej liczbie żołnierzy jest mowa.
ZOBACZ: Wyrzutnie HIMARS. Szef MON poinformował o zapytaniu ofertowym
Wraz z żołnierzami USA do Polski miałby też trafić sprzęt. - Na amerykański sprzęt jest już przygotowywana baza w Powidzu. Ważne jest umiejscowienie jak największej ilości sprzętu i zapasów, w tym amunicji, na terytorium Polski - powiedział rozmówca polskatimes.pl
Uzbrojenie z USA dociera do nas z kontraktów ministerialnych. Mariusz Błaszczak na mediach społecznościowych poinformował o złożeniu wniosku o uzbrojenie. "Podpisałem zapytanie ofertowe LOR (letter of request - red.) dotyczące pozyskania około 500 wyrzutni M142 HIMARS na potrzeby ponad 80 baterii systemu Homar. Planujemy wysoki poziom polonizacji sprzętu i jego integrację z polskim systemem zarządzania walką" - napisał minister obrony narodowej.
System Homar zakłada uzbrojenie artylerii w wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe o zasięgu do 300 km. System miał także zakładać licencję na produkcję pod nadzorem PGZ (Polskiej Grupy Zbrojeniowej). Zainteresowanie ofertą wyrażały firmy z USA i Izraela, początkowo w rozmowach brali udział także Turcy. W 2018 r. MON zdecydowało o przyspieszeniu programu i rozpoczęciu bezpośrednich negocjacji ze stroną amerykańską.
Czytaj więcej