Wojna w Ukrainie. Siewierodonieck pod ciągłym ostrzałem. "Mieszkańcy zapomnieli, kiedy było cicho"
"Przeciwnik ostrzeliwuje osiedla mieszkaniowe w Siewierodoniecku bez przerwy, mieszkańcy zapomnieli już, kiedy w mieście choć na pół godziny nastawała cisza" - podał szef władz regionu ługańskiego Serhij Hajdaj. Dodał, że minionej doby w rosyjskich na wschodzie Ukrainy zginęło co najmniej pięć osób.
Cztery osoby zginęły we wrogich ostrzałach w Siewierodoniecku, a jedna w miejscowości Komyszuwacha. W Lisiczańsku ostrzelano posterunek policji, ale nikt nie ucierpiał - relacjonuje Hajdaj w komunikatorze Telegram.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Zełenski oskarża Rosję o ludobójstwo
- Przez całą dobę wojska rosyjskie próbowały przedrzeć się do Siewierodoniecka - dodaje. W regionie zniszczonych jest wiele budynków.
W mieście jest kilkanaście tysięcy cywilów
Gubernator podkreśla, że mieszkańcy Siewierodoniecka "zapomnieli już, kiedy w mieście choć na pół godziny nastawała cisza".
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Premier Włoch rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem
- Rosjanie uderzają w osiedla mieszkaniowe bez przerwy - informuje Hajdaj. W mieście - według lokalnych władz - pozostaje kilkanaście tysięcy cywilów, którzy przeważnie ukrywają się w piwnicach budynków mieszkalnych.
Hajdaj dodaje, że pojawiły się także informacje o kolejnych dwóch ofiarach, które zginęły w tym tygodniu w mieście Hirske.
Czytaj więcej