Wojna w Ukrainie. We Lwowie zatrzymano mężczyznę podejrzanego o zdradę. Grozi mu dożywocie
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy prowadzi postępowanie w sprawie zatrzymanego we Lwowie mężczyzny podejrzanego o kolaborację. Miał on informować Rosjan o krytycznych obiektach infrastruktury na terenie miasta - donosi portal hromadske.ua. W wyniku jego działalności zginęły co najmniej cztery osoby. Zdrajcy grozi dożywocie.
Podejrzany o zdradę człowiek miał od kwietnia świadomie przekazywać dane Rosjanom, wysyłając swoim mocodawcom informacje o rozmieszczeniu m.in. ukraińskich obiektów wojskowych. Mężczyzna posługiwał się w tym celu komunikatorem Telegram. Mieszkaniec Lwowa został zdemaskowany i oskarżony o zdradę stanu popełnioną w czasie stanu wojennego - informuje hromadske.ua.
Według śledztwa, od kwietnia 2022 roku podejrzany dobrowolnie współpracuje z rosyjskimi okupantami, przesyłając im za pośrednictwem komunikatora Telegram informacje o lokalizacji obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej we Lwowie.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Wojska rosyjskie przeprowadziły pięć ataków rakietowych na Lwów
"Sprawca był bezpośrednio zaangażowany w korygowanie uderzeń rakietowych przeprowadzonych 18 kwietnia, w tym w warsztat samochodowy we Lwowie, w wyniku czego zginęły cztery osoby, a cztery inne zostały ranne" - przekazano w komunikacie prokuratury.
Kolaborantowi grozi kara dożywotniego więzienia
Mężczyzna został zatrzymany zgodnie z art. 208 Kodeksu postępowania karnego Ukrainy. Sąd wybrał również środek przymusu dla zatrzymanego w postaci pozbawienia wolności bez możliwości zwolnienia za kaucją. Postępowanie przygotowawcze i wsparcie operacyjne w postępowaniu karnym prowadzi Biuro Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie lwowskim.
Serwis hromadske.ua poinformował, że zatrzymanemu obywatelowi Ukrainy grozi kara 15 lat pozbawienia wolności lub nawet dożywocie wraz z konfiskatą mienia.
Czytaj więcej