Zmiany w konstytucji. Schreiber: zmiany nie mają barw politycznych
Proponowane przez PiS zmiany w konstytucji nie mają barw politycznych, mają uderzyć w państwo agresora i spowodować, że będziemy przygotowani na trudniejsze czasy - powiedział minister w KPRM Łukasz Schreiber, prezentując w Sejmie projekt zmian w konstytucji.
Sejm w czwartek debatuje nad projektem PiS ustawy dotyczącej zmiany w konstytucji. Projekt autorstwa posłów PiS zawiera zmianę art. 216 ust. 5, w którym ma być zapisane wyłączenie z limitu zadłużenia publicznego, nieprzekraczającego 3/5 (60 proc.) rocznego PKB, finansowania potrzeb obronnych RP.
Druga zmiana to dodanie po rozdziale XI konstytucji rozdziału XIa, zatytułowanego: "zagrożenie bezpieczeństwa państwa". PiS postuluje dodanie art. 234a, zgodnie z którym możliwe będzie - w razie napaści zbrojnej dokonanej przez obce państwo na terytorium RP lub powodującej bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa wewnętrznego - przejęcie na rzecz Skarbu Państwa majątku osób niebędących obywatelami polskimi, osób prawnych oraz innych podmiotów, gdy można domniemywać, że majątek ten jest lub może być wykorzystany do finansowania lub wspierania napaści zbrojnej dokonanej przez obce państwo lub działań związanych z tą napaścią.
Schreiber o "imperium zła"
Łukasz Schreiber tłumacząc sens proponowanych zmian przywołał słowa prezydenta USA Ronalda Reagana o ZSRR jako "imperium zła". Przypomniał, że po 1989 roku uznano, że to "imperium zła" padło. - Tymczasem dziś imperium zła kontratakuje, a wygląda to tak, jak przepowiedział w Tbilisi świętej pamięci Lech Kaczyński - zaznaczył minister.
Jak zauważył, minęły właśnie trzy miesiące od zbrodniczej napaści Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, która w czasie tych trzech miesięcy broni się bohatersko. Jak jednocześnie dodał, poświęcenie setek tysięcy Polaków, którzy przyjęli uchodźców z Ukrainy, zapobiegło kryzysowi humanitarnemu.
- Dziś trzeba skończyć z mówieniem, że to wojna Putina czy wojna Kremla - oświadczył. - W sposób pośredni to wojna wymierzona w cały zachodni świat - powiedział Schreiber. Jak mówił, obecnie wojnę prowadzi się na różnych poziomach i nie tylko z udziałem armii. Obok poziomu militarnego jest też np. poziom ekonomiczny. Podkreślił, że do tego właśnie poziomu odnoszą się proponowane przez PiS zmiany w konstytucji.
Schreiber dodał, że zmiana art. 216 zakłada wyłączenie z konstytucyjnej reguły finansowej wydatków na obronność. - Można zadać pytanie, czy sytuacja jest tak zła, że musimy wprowadzać takie zmiany - mówił. Zapewnił, że tak nie jest, ale, jak podkreślał, "musimy być przygotowani na trudniejsze czasy i mieć elastyczność w działaniu". - To ma dać sygnał wrogom Polski, że Polska w razie czego nie pozostanie bezbronna - powiedział minister.
Zmiany "mają tylko uderzyć w państwo agresora"
Zaznaczył, że dodanie art. 234a pozwoli na konfiskatę majątków osób zaangażowanych w wojnę. - To jest istotą tej zmiany, abyśmy mogli dokonać konfiskaty majątków, która ma uderzyć w państwo agresora - powiedział Schreiber.
Polemizował z tymi, którzy twierdzą, że do konfiskaty majątków rosyjskich oligarchów nie jest potrzebna zmiana konstytucji. Według ministra nie można, tak jak niektórzy twierdzą, skorzystać z konfiskaty rozszerzonej, bo ta dotyczy jedynie majątku osiągniętego w nielegalny sposób. Zapewnił też, że wywłaszczenie bez odszkodowania zawsze stanowi naruszenie konstytucji, nawet gdyby to było na cele publiczne. Dlatego ustawa zasadnicza musi być zmieniona, jeśli majątki obywatelom rosyjskim miałby zostać odebrane - podkreślił.
ZOBACZ: Sondaż. Większość Polaków negatywnie ocenia rząd
Schreiber przekonywał też, że art. 234a nie będzie dotyczyć obywateli Polski. - To są zmiany, które nie mają barw politycznych - zapewnił. - Mają tylko uderzyć w państwo agresora - dodał, apelując do wszystkich klubów o poparcie projektu.
Obecnie - zgodnie z art. 216. ust. 5 konstytucji - nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Z kolei art. 47 konstytucji stanowi, że przepadek rzeczy może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.
Opozycja przeciw zmianom
Projekt skrytykował wiceszef klubu Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki, który złożył wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu. Poseł określił projekt jako "przykry". - Projekt jest niestety, powiedzmy to sobie uczciwie, zwykłą ściemą. Próbujecie używać największych i najważniejszych instrumentów do swojej, niestety niecnej gry politycznej. Nie wahacie się użyć projektu zmiany konstytucji do tego, żeby zasłaniać własną niekompetencję - powiedział Kropiwnicki.
ZOBACZ: Zmiany w konstytucji. Sejm zajął się projektem
- Dla was nawet największe nieszczęścia, jak mówił wasz kolega, to jest "polityczne złoto", chcecie wykorzystać nawet największe tragedie, jak wojna, do tego, żeby ugrać trochę swoich drobnych interesów - dodał poseł. Ocenił, że proponowana przez PiS zmiana w konstytucji jest niepotrzebna.
Kropiwnicki zarzucił Prawu i Sprawiedliwości wielokrotne złamanie konstytucji. - Nie publikowaliście wyroków Trybunału Konstytucyjnego, ba - nie publikowaliście ustawy, bo była niewygodna. Wtedy wam konstytucja nie przeszkadzała. I nagle teraz konstytucja wam jest potrzebna? - dziwił się poseł KO.
Skrytykował rządzących, że od dawna nie liczą się z regułą wydatkową w konstytucji. "Wydajecie po prostu na swoje głupie często potrzeby szeroką ręką, nie liczycie grosza publicznego, nie szanujecie pieniędzy Polaków. To jest nieszczęście. A dzisiaj chcecie zmieniać konstytucję, żeby móc jeszcze szerzej, jeszcze więcej: respiratorów, maseczek, dwóch wież i szereg innych interesów waszych legitymizować" - stwierdził Kropiwnicki. Jak ocenił, PiS zadłuża państwo polskie "gorzej niż Gierek".
"Ławeczki niepodległości" i ołtarze polowe
Polemizując z uwagą jednego z posłów PiS, że chodzi o wydatki na armię, poseł KO przekonywał, że szef MON Mariusz Błaszczak nie wydawał dotąd pieniędzy na śmigłowce bojowe, system przeciwrakietowy czy czołgi, ale na "ławeczki niepodległości" i ołtarze polowe. "A szczytem jego osiągnięć jest szpital w Legionowie, który buduje w swoim mieście, właśnie z funduszu na obronę" - dodał Kropiwnicki.
Podkreślił, że konstytucyjna reguła wydatkowa to "bezpiecznik solidarności pokoleniowej". "Ta konstrukcja zabezpiecza wnuki przed głupotą dziadków, żeby nie obciążać przyszłych pokoleń waszą durnotą" - powiedział Kropiwnicki.
ZOBACZ: Wyrzutnie HIMARS. Szef MON poinformował o zapytaniu ofertowym
Odnosząc się do proponowanych przepisów, które miałyby umożliwić konfiskatę majątków Rosjan, poseł dowodził, że można to robić bez zmiany konstytucji. Przypomniał, że zgodnie z art. 21 i art. 46 ustawy zasadniczej, wywłaszczenie i przepadek rzeczy jest możliwy, ale tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu. - Trzeba to zrobić ustawą, a wy i tak piszecie, że trzeba dać ustawę do tego, więc uważamy, że jest to zmiana pozorna" - stwierdził poseł KO. Dodał, że PiS nie ma w sobie "gorliwości do ścigania ruskiego majątku". "To UE wymusza na was zamrażanie i konfiskatę - zaznaczył Kropiwnicki.
Wyraził też pogląd, że projekt PiS został źle napisany. - To jest najgorzej napisana norma konstytucji, jaką widziałem; tego się po prostu nie da przeczytać. Jest to kompletnie niezrozumiałe i nie do przyjęcia - powiedział polityk PO.
"Nie zmienia się Konstytucji z wrogami Konstytucji"
Marcin Kulasek podkreślił w debacie, że Lewica nie poprze projektu PiS ustawy o zmianie Konsytuacji RP. - Nie zmienia się Konstytucji z wrogami Konstytucji - powiedział poseł. Według niego, propozycje Zjednoczonej Prawicy "to oszustwo".
Kulasek powołał się na artykuł ustawy zasadniczej mówiący o zakazie zaciągania pożyczek lub udzielania gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz że sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa.
- Możecie więc zmienić regulacje dotyczące rozwoju finansowania polskiej armii nie zmieniając Konstytucji. Wystarczyłaby prosta zmiana na poziomie ustawowym - ocenił poseł Lewicy.
ZOBACZ: Lewica chce sprawdzenia majątku Morawieckich. Złożyła wniosek do CBA
Poseł podkreślił, że opozycja popiera działania, które mają na celu umocnienie polskiej armii m.in. przyznanie 3 proc. PKB na obronność, rozwój obrony powietrznej kraju, jak najszybszą realizację programu "Wisła i Narew", uzupełnienie stanów osobowych w jednostkach wojskowych, dalsze zakupy bezzałogowych statków powietrznych czy utworzenie armii europejskiej.
- Nie popieramy i nie poprzemy dewastacji systemu prawnego przez zmianę Konstytucji, której chce rząd Zjednoczonej Prawicy - oświadczył.
Ewentualna zmiana konstytucji musi być przeprowadzona większością 2/3 głosów.
Czytaj więcej