Wojna na Ukrainie. Dowództwo: Rosja chce zająć Odessę
Zajęcie i okupacja Odessy nad Morzem Czarnym pozostaje jednym z priorytetów sił rosyjskich - poinformowała na briefingu rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk.
- Okręty wroga przegrupowują się, wzmacniają, przewożą ładunki, usiłują zająć niektóre pozycje, w tym na Wyspie Węży. Na Krymie są rozmieszczane dodatkowe dywizjony obrony przeciwlotniczej, bo wróg już zdaje sobie sprawę, że ataki na jego okręty to nie mrzonka, tylko realna możliwość - oznajmiła rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosja zużyła 60 proc. zasobów broni precyzyjnego rażenia - podaje wywiad wojskowy
Jak powiedziała, rosyjskie okręty wyposażone w rakiety nadal przebywają w północno-zachodniej części akwenu Morza Czarnego i stanowią zagrożenie nie tylko dla południa Ukrainy, ale i całego kraju. Dodała, że stwierdzono wystrzelenie z morza kilku rakiet w różne regiony Ukrainy.
W minionym tygodniu zaatakowano obiekt infrastruktury obwodu odeskiego. Ukraińskie media poinformowały o ataku rakietowym w rejonie Odessy. Celem ostrzału miał być port. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, na których widać kłęby dymu unoszące się nad miastem. Informacje o ataku rakietowym z 20 maja potwierdziła Natalia Hemeniuk.
Czytaj więcej