Viktor Orban przeciwny sankcjom na ropę z Rosji. Nie chce dyskusji podczas unijnego szczytu
W liście do przewodniczącego Rady Europejskiej premier Węgier Viktor Orban sprzeciwia się dyskusji o unijnym embargu na ropę z Rosji. Unia Europejska od tygodni próbuje znaleźć porozumienie przed zbliżającym się spotkaniem. Węgry twierdzą, że sankcje spowodują przerwy w dostawie surowca i "szok cenowy".
- Mogę potwierdzić, że przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel otrzymał list. Prowadzi on obecnie konsultacje ze wszystkimi przywódcami i przygotowania do przyszłotygodniowego szczytu UE - poinformowało anonimowe źródło z Brukseli.
Jak podał "Financial Times", premier Węgier napisał do przewodniczącego, że jego kraj nie może poprzeć sankcji bez bardziej szczegółowych informacji na temat dostępnego finansowania UE, które ma pomóc Budapesztowi w rezygnacji z rosyjskiej ropy.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosyjski minister transportu: sankcje praktycznie zniszczyły naszą logistykę
"Omawianie pakietu sankcji na poziomie przywódców przy braku konsensusu przyniosłoby skutek odwrotny do zamierzonego" – zauważył Orban w liście, do którego dotarł "Financial Times".
"Podkreśliłoby to tylko nasze wewnętrzne podziały, nie oferując realistycznej szansy na rozwiązanie różnic. Dlatego proponuję nie podejmować tej kwestii podczas najbliższej Rady Europejskiej" - dodał.
Zdaniem gazety, odmowa Orbana omawiania pakietu sankcyjnego na szczycie sprawia, że plany Brukseli dotyczące zakończenia uzależnienia bloku od rosyjskiej ropy zawisły na włosku.
Viktor Orban: sankcje spowodują "szok cenowy"
Komisja Europejska spędziła większość maja starając się przekonać państwa członkowskie do swojego szóstego pakietu sankcji, który obejmowałby stopniowe embargo na rosyjską ropę. Ale ma trudności z przekonaniem do poparcia pakietu Węgier, a także innych państw śródlądowych, które są silnie uzależnione od ropy z Rosji, takich jak Słowacja i Czechy.
W swoim liście Orban ostrzegł, że proponowane sankcje spowodują "poważne problemy z dostawami" na Węgry i podważą ich żywotne interesy bezpieczeństwa energetycznego, powodując "szok cenowy" dla gospodarstw domowych i gospodarki kraju.
ZOBACZ: Węgry. Viktor Orban: embargo na rosyjskie surowce to bomba atomowa zrzucona na naszą gospodarkę
Węgry mówią, że potrzebują pieniędzy, aby przystosować swoje rafinerie do nierosyjskiej ropy i zbudować nowe rurociągi, aby zapewnić alternatywne dostawy do kraju. KE zdecydowała wcześniej o przeznaczeniu 2 mld euro na inwestycje w nową infrastrukturę dla krajów Europy Środkowej, ale postanowiła, że będą one pochodziły z Funduszu Odbudowy.
KE tymczasem nie zaakceptowała jeszcze węgierskiego Krajowego Planu Odbudowy.
Czytaj więcej