Paweł Kukiz: priorytetem jest, by Ukraina straciła jak najmniejszą ilość terytorium
- Priorytetem jest w tej chwili jak największe osłabienie Rosji, priorytetem jest to, by Ukraina nie przegrała, tzn. by straciła jak najmniejszą ilość terytorium - mówił Paweł Kukiz w "Graffiti". Polityk był pytany także o doniesienia o zmianach w ordynacji wyborczej. Sprzeciw wobec zmian argumentował Krzysztof Gawkowski z Lewicy, który był drugim gościem Marcina Fijołka.
- Jest to bardzo dobrym znakiem, że to polski prezydent był pierwszą osobą, która przed parlamentem ukraińskim przemawiała - mówił Paweł Kukiz, komentując niedzielne wystąpienie Andrzeja Dudy w Radzie Najwyższej Ukrainy.
- Nie dajmy się też tej euforii całkowicie opanować - zaznaczył polityk. - Dla mnie sprawy, które dzieją się na Ukrainie są ogromnie ważne. Uważam, że priorytetem jest w tej chwili jak największe osłabienie Rosji, że priorytetem jest to, by Ukraina nie przegrała, tzn. by straciła jak najmniejszą ilość terytorium - dodał.
ZOBACZ: Premier Morawiecki w "La Repubblica": pokój na Ukrainie to wspólny cel, ale nie za wszelką cenę
- Wszędzie słyszę, że Ukraina wygrywa, a uważam, że to jest troszeczkę nadużycie. Ukraina nie przegrywa straszliwie tej wojny - podkreślił.
Relacje polsko-ukraińskie
Lider Kukiz'15 komentował też relacje polsko-ukraińskie. - Ja się bardzo cieszę, że te pudła z lwowskich lwów zostały ściągnięte, natomiast pamiętajmy o tym, że jednak silne są niektóre środowiska (...) nacjonalistyczne. Myślę, że kuluarowo powinno się dojść w pierwszej kolejności do porozumienia i w jakiś sposób przeprowadzić rozmowę z tymi środowiskami nacjonalistycznymi, by współpraca między Polską, a Ukrainą dobrze się rozwijała - powiedział.
WIDEO: Paweł Kukiz gościem "Graffiti"
- Proszę pamiętać, że jeszcze przed wybuchem wojny relacje między naszymi IPN-ami były bardzo złe - stwierdził. Dodał jednak, że z jego osobistych kontaktów wynika, że poza relacjami instytucji, udaje się nawiązywać współpracę ze stroną ukraińską w kwestiach historycznych.
Zmiana ordynacji wyborczej
W ostatnich tygodniach pojawiają się doniesienia medialne o planach PiS ws. zmiany ordynacji wyborczej. Kukiz został zapytany czy Jarosław Kaczyński poruszał z nim ten temat. - Kładę rękę na sercu (...) nie. Prezes Kaczyński nie wspominał o ordynacji wyborczej - komentował.
- W tej kadencji nie była przewidziana w naszej umowie z PiS zmiana ordynacji wyborczej. Jedynie powołanie zespołu, który przeanalizuje całą sytuację - mówił.
ZOBACZ: Prezydent Andrzej Duda w Ukrainie. "Ciekawy jestem, czy Niemcy odpuściliby Bawarię"
Dodał, że nie może mieć pewności, ponieważ "po każdej wielkiej partii, szczególnie po partii władzy, można się spodziewać w tym ustroju postkomunistycznym, konstrukcji postkomunistycznej, absolutnie wszystkiego".
- Są pewne rzeczy, o których wie tylko ścisłe kierownictwo partii władzy. Nie jestem w tej chwili w stanie powiedzieć czy takie plany są, czy takich planów nie ma - podkreślił. - Gdyby nawet doszło do takiej zmiany ordynacji, że Senat zostaje oddemokratyzowny, nie miałbym nic przeciwko temu, ponieważ zawsze byłem zwolennikiem albo likwidacji Senatu - dodał. Podkreślił przy tym konieczność wprowadzenia systemu jednomandatowych okręgów wyborczych w Sejmie.
Lewica przeciwna JOW-om
Drugim gościem Marcina Fijołka był Krzysztof Gawkowski. - Dzisiaj widać to wyraźnie po doświadczeniach w samorządach, że w jednomandatowe okręgi wyborcze doprowadzały do wypaczeń, w których 20-30 proc. mieszkańców jakiegoś miasta nie miało swojego reprezentanta - ocenił szef klubu Lewicy.
- Nie wierzę, że będzie zmiana ordynacji wyborczej, dlatego, że zmiana ordynacji wyborczej zawsze komplikuje życie i tym co rządzą, i tym co są w opozycji, więc Jarosław Kaczyński musiałby zbyt wiele zaryzykować - komentował Gawkowski.
ZOBACZ: Ukraina. Rzeszów z tytułem "miasta-ratownika". Zełenski: wyrażam wdzięczność
- To nie zmiana faktu, że będzie próbował np. kombinować przez komisarzy wyborczych przy okręgach wyborczych. To się może wydarzyć, bo Kaczyńskiemu zależy, żeby przy zielonym stoliku wygrać wybory, a niekoniecznie wierzy, że zwycięstwo chcą mu dzisiaj dać wyborcy przy urnach - mówił dalej.
Niemieckie zaangażowanie w konflikt w Ukrainie
- Niestety za mało konkretów, za dużo słów. Tak czytam niemiecką politykę - mówił Gawkowski komentując doniesienia i zamieszanie związane z przekazaniem Polsce przez RFN czołgów, w miejsce tych, które Rzeczpospolita Polska wysłała walczącej Ukrainie.
ZOBACZ: Prezydent Duda: barbarzyńscy najeźdźcy muszą odpowiedzieć przed międzynarodowymi trybunałami
- Powinniśmy naciskać. Polacy to robią, a na pewno robi to polska socjaldemokracja, lewica w Polsce. Wysłaliśmy list do przewodniczących SPD, czyli do rządzących dzisiaj w Niemczech, pokazując jakie problemy mamy w związku z tym, że Rosja jest agresorem, że trzeba zmienić politykę dot. bezpieczeństwa energetycznego, że trzeba zmienić stosunek do Rosji (...) i przede wszystkim to Ukraina ma podjąć decyzję kiedy będzie pokój i koniec tej wojny - argumentował polityk Lewicy.
Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej