Wojna w Ukrainie. Wiceminister obrony Rosji na pogrzebie krewnego, który zginął w Ukrainie

Świat
Wojna w Ukrainie. Wiceminister obrony Rosji na pogrzebie krewnego, który zginął w Ukrainie
By Kremlin.ru, CC BY 4.0
Wiceminister obrony Rosji Junus-Bek Jewkurow

Wiceminister obrony Rosji Junus-Bek Jewkurow wziął udział w pogrzebie swojego 21-letniego krewnego, który zginął na wojnie w Ukrainie - podał w niedzielę niezależny portal Meduza, powołując się na doniesienia kanału Baza na Telegramie.

Wiadomość, że kpt. Adam Chamchojew, krewniak wiceministra obrony, zginął na Ukrainie pojawiła się w sobotę w rosyjskich mediach społecznościowych. Według tych doniesień Chamchojew, który w armii służył jako zastępca dowódcy kompanii, poniósł śmierć w nocy z 20 na 21 maja.

 

Zarówno ministerstwo obrony Rosji, jak też władze Inguszetii nie informowały o jego śmierci. Jewkurow był przez ponad 10 lat przywódcą Inguszetii, republiki na Kaukazie Północnym wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej.

Wiceminister złożył kondolencje i odleciał do Moskwy

Kanał Baza opublikował w niedzielę nagranie z pogrzebu Chamchojewa w jego rodzinnym mieście Karabułak w Inguszetii; na nagraniu widać, jak Jewkurow wita się ze starszyzną. Wiceminister złożył kondolencje i odleciał do Moskwy - twierdzi to źródło.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. YouTube usunął ponad 70 000 filmów i 9 000 kanałów związanych z wojną

 

Jewkurow został wiceministrem obrony Rosji w 2019 roku. Wcześniej, od 2008 roku stał na czele Inguszetii; w 2009 roku przeżył zamach na swoje życie. Pełnił różne funkcje dowódcze w wojskach powietrznodesantowych Rosji; jest generałem Głównego Zarządu Wywiadu (GRU). Brał udział w operacjach na Kaukazie Północnym. W 1999 roku dowodził przejęciem przez oddziały rosyjskie kontroli nad lotniskiem w kosowskiej Prisztinie tuż przed przybyciem tam wojsk NATO. Operacja ta zirytowała USA, lecz w Rosji została uznana za śmiały czyn. 

an / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie