Wojna w Ukrainie. SBU: Rosjanie odpowiedzialni za atak rakietowy na dworzec w Kramatorsku
Atak rakietą Toczka-U na dworzec kolejowy w Kramatorsku został przeprowadzony 8 kwietnia z terytoriów okupowanych przez Rosję w obwodzie donieckim – ustaliła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). W wyniku ataku zginęło 61 osób, a 121 zostało rannych.
- Po przeprowadzeniu badań trajektorii lotu rakiety i analizie innych aspektów udało się ustalić, że atak był przeprowadzony z części obwodu donieckiego, która od 2014 roku jest okupowana przez Rosję - powiadomił rzecznik SBU Artem Dechtiarenko.
Do ostrzału użyto rakiety Toczka-U, czyli 9M79-1 z pociskiem kasetowym. Według SBU na terytorium tzw. Donieckiej Republiki Ludowej od ośmiu lat, czyli od początku wojny w Donbasie, znajdują się rosyjskie wyrzutnie takich rakiet.
Śledczy SBU kontynuują dochodzenie w sprawie ataku - zapewnił Dechtiarenko. Dodał, że zebrano materiał, który dowodzi winy Rosjan.
Eksperci: Rosjanie używają Toczek-U
Władze Rosji przekonywały po ataku, że dokonała go strona ukraińska, ponieważ używa ona tego typu rakiet, a rosyjska armia nie ma ich na swoim uzbrojeniu od 2019 roku.
Szereg niezależnych ekspertów, w tym dziennikarze śledczy Conflict Intelligence Team, przekonuje, że nie jest to prawda. W szeregu publikowanych w internecie materiałów eksperci dowodzili, że Rosjanie używają Toczek-U.
ZOBACZ: Ukraina. Zełenski: rozmawiamy o gwarancjach bezpieczeństwa bez udziału Rosji
5 marca białoruscy blogerzy (Biełaruski Hajun) opublikowali nagrania, na których widać rosyjskie transporty wojskowe na terytorium Białorusi z wyrzutniami Toczki-U. O użyciu tego rodzaju uzbrojenia przez Rosjan oficjalnie informowały władze Białorusi podczas wspólnych z Rosją manewrów wojskowych w lutym br.
Ponadto tuż po ataku na dworzec w rosyjskich kanałach propagandowych w Telegramie opublikowano informację o ataku na Kramatorsk, gdzie celem mieli być rzekomo ukraińscy żołnierze. Po chwili te doniesienia zniknęły, ale blogerzy zachowali i opublikowali zdjęcia.
Czytaj więcej