Politico: Biały Dom ociąga się z wysłaniem na Ukrainę wyrzutni rakiet dalekiego zasięgu
Biały Dom cały czas wstrzymuje się przed wysłaniem na Ukrainę wyrzutni rakiet dalekiego zasięgu - informuje w czwartek Politico. Waszyngton obawia się, że większa siła rażenia i większy od tradycyjnej artylerii zasięg tej broni mogłyby doprowadzić do eskalacji konfliktu z Rosją.
Politico pisze, że ukraińskie władze są coraz bardziej sfrustrowane oporem administracji prezydenta USA Joe Bidena w dostarczaniu Ukrainie amerykańskich systemów rakietowych, które według Kijowa mają kluczowe znaczenie dla pokonania Rosji w ciężkich pojedynkach artyleryjskich, toczonych w Donbasie.
Zwłoka niesie za sobą tragiczne konsekwencje
Portal podkreśla, że Kijów od miesięcy uprasza Stany Zjednoczone o dostarczenie Ukrainie gąsienicowych, wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet (MLRS) oraz systemów rakietowych wysokiej mobilności HIMARS o zasięgu 300 km. Rząd ukraiński zaczął podejrzewać, że Biały Dom powstrzymuje się z decyzjami w tej sprawie, mając obawy, że broń ta może zostać użyta przez Ukraińców do ostrzału terytorium Rosji, co mogłoby rozszerzyć i przedłużyć konflikt.
ZOBACZ: Francja. Emmanuel Macron: nie można wykluczyć, że wojna na Ukrainie rozleje się na Mołdawię
Zdaniem Politico ukraińskie władze skarżą się, że im dłużej Zachód waha się nad wysłaniem pełnego asortymentu potrzebnego mu uzbrojenia, tym bardziej tragiczne są konsekwencje dla ludności cywilnej Ukrainy i daje Rosji więcej czasu na przeprowadzenie pozorowanych wyborów lokalnych na kontrolowanych przez siebie obszarach.
Zapał Bidena opadł?
Jeden z członków Kongresu amerykańskiego, wypowiadający się anonimowo, powiedział, że mimo ukraińskich apeli Biden zaczął bardzo ostrożnie podchodzić do tej kwestii.
- W Ramstein nabrał rozpędu, ale wydaje się, że jego zapał trochę opadł – zauważył kongresmen, nawiązując do niedawnych obrad w niemieckiej bazie NATO, gdzie omawiano kolejne kroki w dozbrajaniu Ukrainy.
ZOBACZ: Szwecja i Finlandia chcą do NATO. Biden: spełniają wszystkie kryteria
Jeden z urzędników administracji Bidena, który także poprosił o zachowanie anonimowości, powiedział Politico, że oba kraje nadal "prowadzą aktywną dyskusję" na temat broni, ale nie wszystko, o co prosi Kijów, można szybko wysłać na Ukrainę.
- Musimy podejmować decyzje, jakie uzbrojenie zapewni największy zwrot z każdego zainwestowanego dolara – wskazał urzędnik i wyjaśnił, że wysłanie 90 sztuk haubic M777 było bardziej efektywne i wydajne, ponieważ można było wysłać ich więcej za cenę znacznie mniejszą, niż systemów MLRS w tej samej liczbie.
Współpraca na linii USA - Ukraina
Politico przypomina, że administracja Bidena dostarczyła już ukraińskiemu wojsku broń i zaopatrzenie o wartości 4,5 mld dolarów, w tym 3,8 mld od rosyjskiej inwazji 24 lutego. W pierwszych tygodniach pomoc składała się głównie z wysłania na Ukrainę wystrzeliwanych z ramienia pocisków przeciwpancernych i przeciwlotniczych oraz amunicji.
ZOBACZ: USA. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski bohaterem... komiksu
Jednak gdy siły ukraińskie rozpoczęły ofensywę na niektórych obszarach, odzyskując terytoria zajęte przez Rosję, USA i Wielka Brytania również zmieniły kierunek wsparcia i rozpoczęły wysyłanie na Ukrainę broni ofensywnej, w tym haubic, pojazdów opancerzonych, systemów radarowych, czołgów oraz drony kamikadze i rozpoznawczych.
Czytaj więcej