Wojna w Ukrainie. Azowstal. Żona żołnierza: Nie walczą tylko ciężko ranni
"W Azowstalu nie walczą tylko żołnierze bez kończyn i ci, którzy nie mogą wstać" - oznajmiła Hanna Iwłejewa, żona żołnierza piechoty morskiej, który broni zakładu. Kombinat Azowstal pozostaje ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, w obwodzie donieckim.
"W Azowstalu nie ma zdrowych żołnierzy. Są tylko ciężko i średnio ciężko ranni, ale chłopcy wciąż walczą" - powiedziała Hanna Iwłejewa, którą cytuje portal "Suspilne".
Jak podkreśliła, są żołnierze, którzy zostali już trzykrotnie ranni, ale nadal uczestniczą w boju. "Nie walczą tylko tacy, którzy nie mają kończyn, i ci, którzy nie mogą wstać" - dodała.
ZOBACZ: Wojna Rosja-Ukraina. Sztab Generalny: Rosja straciła już 27,2 tys. żołnierzy
Rodziny ukraińskich żołnierzy broniących zakładów metalurgicznych Azowstal zaapelowały w sobotę, by w zabiegach o ewakuowanie stamtąd wojskowych wystąpił jako pośrednik przywódca Chin Xi Jinping. Zdaniem rodzin ukraińscy żołnierze mogliby zostać przewiezieni do Turcji.
Azowstalu bronią przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. W ostatnich dniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwóch miesięcy ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie kombinatu. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
Czytaj więcej