Wojna w Ukrainie. Witalij Kliczko o powrotach do Kijowa: to niebezpieczne, ale nie zabronione
- Nie możemy zabronić ludziom powrotu do Kijowa, chociaż wciąż apelujemy, że obecnie nie jesteśmy w stanie zagwarantować bezpieczeństwa - powiedział Witalij Kliczko. Mer Kijowa przypomniał też, że w stolicy wciąż obowiązują ograniczenia. Kliczko oszacował również koszt odbudowy zniszczonych budynków w Kijowie - to ponad 6 miliardów euro.
Mer Kijowa wystąpił we wtorek w "Zjednoczonych newsach", jak nazwano całodobowy serwis informacyjny stworzony przez czterech największych nadawców telewizyjnych w Ukrainie – 1+1 Media, StarLightMedia, Media Group Ukraine i Inter Media Group. Witalij Kliczko pytany był o obecną sytuację w Kijowie, mówił przede wszystkim o zagrożeniach związanych z powrotem do stolicy.
ZOBACZ: RuTube nie działa. Rosyjski "YouTube" nie do odzyskania po ataku hakerskim?
Kliczko zauważył, że w Kijowie jest obecnie około 2,5 miliona osób, czyli 66 proc. mieszkańców, którzy przebywali w stolicy przed rosyjską napaścią na Ukrainę.
- My oczywiście nie możemy nikomu zabronić powrotu do Kijowa. Cały czas zalecamy jednak, by osoby, które mogą przebywać w bezpiecznych miejscach, gdzie nie ma zagrożenia dla życia i zdrowia, pozostały tam - powiedział Witalij Kliczko.
"W Kijowie nie jest bezpiecznie"
Jednocześnie Kliczko podkreślał, że w stolicy dochodzi do ostrzałów rakietowych, a tereny zielone i przedmieścia są zaminowane. Przypomniał, że dalej jest sporo ograniczeń, jak obowiązująca godzina policyjna, czy funkcjonujący jedynie częściowo transport publiczny.
ZOBACZ: Ukraina. Nowe nazwy dla stacji metra w Kijowie. Jedna ma być Warszawską
- Z każdym dniem robimy wszystko, by Kijów funkcjonował jak najlepiej, a życie powoli wraca tu do normalności. Nie jest to jednak Kijów, jaki znamy sprzed napaści na Ukrainę - ocenił.
Wideo: Mer Kijowa Witalij Kliczko o sytuacji w Kijowie
Witalij Kliczko: niemal wszystkie budynki można odbudować
Pytany o kwestię infrastruktury w Kijowie, Kliczko odpowiedział, że w wyniku rosyjskiej agresji zniszczonych zostało w sumie 390 budynków w tym 222 bloki cywilne.
- W pierwszej kolejności chcemy przeprowadzić naprawy 20 z nich, które są uszkodzone w najmniejszym stopniu - wyjaśniał mer Kijowa.
ZOBACZ: Kułeba: jeżeli nie otrzymamy statusu kandydata, uznamy, że Europa nas oszukuje
Wśród zniszczonych budynków, o których mówił Kliczko jest też 30 szkół, 17 punktów związanych z ochroną zdrowia i 11 instytucji kultury. Szef lokalnych władz ocenił, że koszty odbudowy budynków w Kijowie wyniosą ponad 6 miliardów euro.
Czytaj więcej