Premier: rozszerzamy tarczę antyputinowską o pomoc dla kredytobiorców
Rozszerzamy tarczę antyputinowską o pomoc dla kredytobiorców. Wprowadzamy cztery miesiące wakacji kredytowych w tym roku i cztery w przyszłym - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Rządowa pomoc ma objąć wszystkich posiadaczy kredytów hipotecznych.
Mamy do czynienia z putinflacją, zjawiskiem nowym, mówi o tym prezydent Biden, mówią Niemy - powiedział premier na wtorkowej konferencji. Dodał, że europejskiej kraje mierzą się z rekordowymi poziomami inflacji. - Wypracowujemy odpowiednie rozwiązania, by ulżyć kredytobiorcom - zaznaczył szef rządu.
- By pomóc Polakom z inflacją wprowadziliśmy już szereg rozwiązań - przypomniał Morawiecki. Wymienił m.in obniżkę podatku VAT, dopłaty do nawozów i zmiany podatkowe.
Zaznaczał, że "działania, które chcemy przeprowadzić szybko, mają pomóc w spłacie kredytów". Dodał, że projekt ustawy, która ma wesprzeć Polaków w spłacie kredytów hipotecznych, to "wyciągnięcie ręki" do tej części społeczeństwa.
- Rozszerzamy tarczę antyputinowską o pomoc dla kredytobiorców. Wprowadzamy cztery miesiące wakacji kredytowych w tym roku i cztery w przyszłym roku, łączny korzyść dla Polaków to - powiedział. Po dwie raty w trzecim i czwartym kwartale 2022 roku oraz po jednej racie na kwartał w 2023 roku. - Łączna korzyść dla kredytobiorców wyniesie ok. 3 mld zł - zaznaczył.
ZOBACZ: Pomoc dla kredytobiorców. Kto może skorzystać? Gdzie złożyć wniosek?
Zapowiedział także zwiększenie budżetu Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Środki będą zwiększone jeszcze w 2022 roku, większy budżet zostanie zaplanowany również na 2023 rok. - Udzielimy pomocy dla kredytobiorców w trudnej sytuacji finansowej, fundusz wsparcia kredytobiorców zostanie zwiększony z 600 mln zł do 2 mld zł w tym roku.
Pomoc, jak powiedział premier, dotyczyć będzie około 2 mln polskich rodzin.
Zmiany w WIBOR
- Wskaźnik WIBOR od pierwszego stycznia będzie obniżony do wypracowanej nowej stawki - mówił Morawiecki. - Jeśli sektor bankowy tego nie wypracuje, mamy gotowe rozwiązanie awaryjne, to stawka overnight Polonia NBP - dodał. - To są też oszczędności roczne w wysokości do 1 mld zł, koszt tego poniosą banki - ocenił.
Premier wskazał, że nowa stawka "będzie korzystniejsza dla kredytobiorców o ok. 0,4 pkt proc.".
Zapowiedział także zmiany, dotyczące oprocentowania depozytów. - Zaproponuję nowe rozwiązania w zakresie oszczędzania. Powinny być one oferowane Polakom przez sektor finansowy – powiedział. Dodał także, że nowe rozwiązania będą dotyczyć także Ministerstwa Finansów, które obecnie oferuje obligacje oszczędnościowe.
- W najbliższym czasie zaproponujemy nowe rozwiązania – powiedział Morawiecki.
"Nie przyczyni się to do wzrostu inflacji"
- Pomoc dla kredytobiorców, którą zaproponuje rząd będzie rzędu 5 mld zł, w skali całej polskiej gospodarki nie jest to wielkość, która może doprowadzić do poważnego impulsu inflacyjnego - ocenił we wtorek premier Mateusz Morawiecki. - Jeżeli te pieniądze pojawią się w portfelach Polaków, którzy będą chcieli je zaoszczędzić, to nie przyczyni się to do wzrostu inflacji. Tylko te pieniądze będą w depozytach, na lokatach, w różnych instrumentach finansowych należących do Polaków - stwierdził szef rządu.
Jak dodał, "jeżeli ktoś będzie chciał te środki zainwestować, to także będzie dobre dla gospodarki i przyczyni się do wzrostu gospodarczego w przyszłości". - Jest to dobra synchronizacja różnych elementów naszej polityki gospodarczej - dodał.
Projekt do konsultacji społecznych
- Przepisy dotyczące wsparcia kredytobiorców, którzy zaciągnęli zobowiązania hipotecznie, zostaną skierowane do szerokich konsultacji społecznych - powiedziała podczas wtorkowej konferencji prasowej minister finansów Magdalena Rzeczkowska.
Podczas konferencji po posiedzeniu rządu premier poinformował o skierowaniu projektu przepisów do konsultacji. - Jest to bardzo szybki projekt, który dzisiaj przedkładamy do konsultacji. Wspieramy Polaków w spłacie kredytów hipotecznych, ponieważ dziś poziom inflacji powoduje, że na bardzo wielu polach musimy i chcemy walczyć z inflacją. To jest jeden z podstawowych punktów tarczy antyputinowskiej, walki z inflacją wywołaną przez Rosję - oświadczył szef rządu.
Zauważył też, że rząd PiS jest partią dla polskich rodzin, a nie "dla elit ze szkoły Tuska i Balcerowicza". "Nie jesteśmy partią turboliberalną ani liberalną jak nasi oponenci, tylko partią, która stara się równoważyć wszystkie cele, interesy wszystkich grup społecznych, ze szczególną uwagą poświęconą tym, którzy są w kłopotach. Okres polityki opartej o założenia turboliberalne już się skończył. My będziemy robili wszystko, by pomagać ludziom" - zadeklarował Morawiecki.
"Dzisiaj słyszę, że nasi poprzednicy, w czasach których bezrobocie sięgało 14-15 proc., gdzie praca była za 4 albo 5 zł za godzinę, mają pewną ofertę dla Polaków. Bareja by tego lepiej nie wymyślił" - skwitował premier.
Czytaj więcej