Sprawa śmierci Ewy Tylman. Adam Z. został uniewinniony

Polska
Sprawa śmierci Ewy Tylman. Adam Z. został uniewinniony

Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił w poniedziałek Adama Z. od zarzutu zabójstwa Ewy Tylman. To już kolejny wyrok uniewinniający mężczyznę; w 2019 r. Sąd Okręgowy uznał, że Adam Z. nie zabił kobiety, w styczniu 2020 r. sąd apelacyjny uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Wyrok wydany w poniedziałek przez Sąd Okręgowy w Poznaniu nie jest prawomocny.

-  W przedmiotowej sprawie brak jest wystarczających dowodów. Nie ma też dowodów, że oskarżony przyczynił się do tego, że Ewa Tylman znalazła się w rzece - powiedział sędzia Łukasz Kalawski. - Nie można wykluczyć, że Ewa Tylman znalazła się w wodzie bez udziału osób trzecich - dodał.


Na rozprawie nie stawił się oskarżony, ani jego obrońca.

Ponowny proces ws. śmierci Ewy Tylman 

Ewa Tylman zaginęła w listopadzie 2015 r.; po kilku miesiącach z Warty wyłowiono jej ciało. Ze względu na znaczny rozkład zwłok biegli nie byli w stanie jednoznacznie określić przyczyny śmierci.

 

Według prokuratury, 23 listopada 2015 r. Adam Z. zepchnął Ewę Tylman ze skarpy, a potem nieprzytomną wrzucił do wody. Zarzucane mu przez prokuraturę zabójstwo z zamiarem ewentualnym jest zagrożone karą do 25 lat więzienia lub dożywociem.

 

Proces Adama Z. toczył się przed poznańskim sądem okręgowym od stycznia 2017 r. W kwietniu 2019 r. Sąd Okręgowy uznał, że Adam Z. nie zabił Ewy Tylman i uniewinnił go od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym. W styczniu 2020 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.

 

Ponowny proces Adama Z. ruszył w marcu 2021 roku. Prokuratura w mowie końcowej wnosiła o uznanie Adama Z. winnym zarzucanego mu czynu i wymierzenie mu kary 15 lat pozbawienia wolności, a także m.in. zapłaty nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

 

Obrona z kolei wniosła o uniewinnienie oskarżonego.

Ojciec Ewy Tylman: nadal nie znamy prawdy

Oskarżyciel posiłkowy, ojciec Ewy Tylman, Andrzej, mówił w tracie swojej mowy końcowej, że po ponad 6 latach od tego tragicznego zdarzenia nadal nie wie, co się dokładnie stało z jego córką tamtej nocy.

 

- Jako ojciec przede wszystkim przyjeżdżałem tutaj nie wysłuchiwać zeznań świadków, chociaż byłem świadkiem tej całej rozprawy, ale chciałem się dowiedzieć prawdy. I po 6 latach niestety moja rodzina się tej prawdy nie dowiedziała - powiedział Andrzej Tylman.

 

Pełnomocnicy oskarżyciela posiłkowego wnosili do sądu o uznanie winy oskarżonego.

zdr / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie