Wojna w Ukrainie. Media: Rosyjski okręt "Admirał Makarow" płonie niedaleko Wyspy Węży
Na Morzu Czarnym, niedaleko Wyspy Węży, płonie rosyjski okręt "Admirał Makarow". W statek miał trafić ukraiński pocisk "Neptun" - podaje agencja Interfax. Z kolei Liveuamap podaje, że do akcji na morzu wysłano statki ratownicze i wsparcie z powietrza. W sieci pojawiły się również nieoficjalne doniesienia, jakoby był to kontratak Ukrainy.
"Admirał Makarow" to fregata klasy "Admirała Grigorowicza" rosyjskiej marynarki wojennej, wchodząca w skład Floty Czarnomorskiej. Okręt ten to fregata rakietowa oddana do użytku zaledwie w 2017 roku. Jest to ponadto trzecia i zarazem ostatnia jednostka w swojej klasie, stanowiąca jeden z najnowocześniejszych nabytków rosyjskiej floty.
ZOBACZ: Ukraina. Minister finansów: spodziewamy się w maju 2 mld euro pomocy finansowej
Fregata może atakować inne cele lub służyć do eskortowania innych statków. Okręt ten uważany jest za jeden z najważniejszych we Flocie Czarnomorskiej. Po dotkliwej stracie w postaci zatopienia krążownika "Moskwa", Rosjanie nie mogą pozwolić sobie na kolejne tego typu ubytki. Jak jednak wynika z nieoficjalnych informacji, armia Putina znów notuje problemy na Morzu Czarnym.
Agencja Interfax podaje, że Ukraińskie wojsko uderzyło pociskiem Neptun w rosyjską fregatę. Statek jest poważnie uszkodzony, ale pozostaje na powierzchni. Na pomoc statkowi przybyły okręty ratownicze z tymczasowo okupowanego Krymu.
Pentagon nie potwierdza
Widzieliśmy te doniesienia, w mediach społecznościowych była mowa o rosyjskiej frygacie. Przyglądaliśmy się temu cały dzień, ale nie mamy żadnych informacji, by potwierdzić te doniesienia - powiedział rzecznik Pentagonu John Kirby podczas briefingu prasowego.
Komentując doniesienia o tym, że informacje wywiadowcze USA były kluczowe dla zatopienia krążownika Moskwa, Kirby zaznaczył, że Ukraina otrzymuje informacje wywiadowcze z wielu źródeł i sama posiada doskonałe zdolności w tej kwestii.
ZOBACZ: Były wiceprezes Gazprombanku: "Rosyjscy managerowie wiedzieli za dużo, więc zostali wyeliminowani"
- My dostarczamy im to, co uważamy za istotne i aktualne informacje na temat rosyjskich jednostek, które pozwalają im na dostosowanie i wykonywanie działań w samoobronie (...) To słuszne, legalne i ograniczone - powiedział Kirby.
Rzecznik poinformował też, że jak dotąd szkolenie z użycia przekazywanych przez USA haubic M777 przeszło 220 ukraińskich artylerzystów, a 150 kolejnych jest w trakcie szkoleń. Dodatkowo 15 żołnierzy przeszło szkolenie z użycia mobilnego radaru MPQ-64, a 60 z transporterów opancerzonych M113.
Czytaj więcej