Władysław Kosiniak-Kamysz: Wysokie raty kredytów i inflacja rujnują budżety polskich rodzin
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz domaga się od rządu wprowadzenia zerowych marż w bankach państwowych. Polityk podkreślił, że wysokie raty kredytów i drożyzna rujnują budżety polskich rodzin. W czwartek po południu Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 0,75 pkt proc. Główna stopa NBP, referencyjna, wzrosła do 5,25 proc. w skali rocznej.
Kosiniak-Kamysz w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami w Sejmie nawiązał do spodziewanej, kolejnej podwyżki stóp procentowych. Powiedział, że to dla polskich rodzin zawsze trudny dzień, bo oznacza podwyżki i tak już obecnie bardzo wysokich rat kredytów, brak obniżki marż i niskie oprocentowanie oszczędności.
Zacytował wpis z Twittera Narodowego Banku Polskiego z 31 listopada 2021 r., że nie dla każdego podwyżki stóp są negatywnym sygnałem - banki powiększyły swoje zyski o 4 mld zł rocznego zysku, a każdy 1 pkt proc. to kolejne kilka miliardów zł.
- To pokazuje, w jakiej znaleźliśmy się patologii. To jest pompowanie pieniędzy do banksterów, do instytucji finansowych, drenowanie portfeli Polaków - przekonywał.
"My występujemy w obronie polskich rodzin"
Kosiniak-Kamysz przedstawił dziennikarzom pomysły ludowców. - Po pierwsze zerowe marże w bankach państwowych w pierwszej kolejności. Natychmiast pierwszy bankier Rzeczpospolitej premier Mateusz Morawiecki ma to załatwić, bo 70 proc. sektora bankowego jest w rękach państwowych - mówił.
- Jeśli repolonizacja miała komukolwiek służyć, nie tylko "tłustym kotom" w spółkach Skarbu Państwa i bankach, których fotele prezesów zostały wszystkie obsadzone, to natychmiast zerowa marża - domagał się prezes PSL.
ZOBACZ: Konwencja Koalicji Polskiej. Władysław Kosiniak-Kamysz: jesteśmy przygotowani do rządzenia
- Druga sprawa, to podniesienie oprocentowania depozytów - nie 0,4 proc. nie 1 proc., bo przy 10 proc., które płacą kredytobiorcy, to kpina - przekonywał, opowiadając się za natychmiastową interwencją państwa w sektorze bankowym.
- Polskie rodziny tracą. My występujemy w obronie polskich rodzin - dodał.
Co powinien zrobić rząd?
Kosiniak-Kamysz ocenił, że podwyżki stóp procentowych nie przynoszą efektów. - Jeżeli są takie wysokie stopy, a z drugiej tak niskie oprocentowanie depozytów, to te pieniądze nie znikają z rynku, nie są zamrożone, tylko dalej trwa proces konsumpcji, który nakręca tą spiralę. To jest nie skoordynowane działanie - zaznaczył.
- To, co rząd powinien zrobić, to podnieść stopę inwestycji, uruchomić pieniądze, za którymi idzie praca, bo pompowanie na rynek pieniędzy bez pokrycia powoduje wzrost inflacji. Oczywiście i covid i wojna przyczyniły się do tego i są to rzeczy niezależne" - powiedział szef Ludowców.
ZOBACZ: Władysław Kosiniak-Kamysz: Koalicja Polska chce wpisać członkostwo Polski w UE i NATO do konstytucji
Ocenił, że kolejne działania rządu sprzyjają bankom - brak rozwiązań dla frankowiczów, brak działań dla kredytobiorców. - Nasz premier był kiedyś prezesem banku, to będzie dbał w pierwszej kolejności o banki i ich kasę - ocenił.
Według niego to strategia rządu, by z inflacji zbierać większe pieniądze, podwyższać zyski spółek skarbu państwa i uzyskać większe dochody dla budżetu.
W czwartek po południu Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 0,75 pkt proc. Główna stopa NBP, referencyjna, wzrosła do 5,25 proc. w skali rocznej.
Czytaj więcej