Wojna w Ukrainie. Media: Rosjanie przedarli się do Azowstalu. Siły zbrojne: były próby szturmu
Wojska rosyjskie przedarły się do zakładów Azowstal, ostatniego punktu oporu sił ukraińskich w Mariupolu - podał w środę portal Ukraińska Prawda. Władze miasta potwierdziły, że na terenie zakładów trwają ciężkie walki. - Rosjanie nadal blokują oddziały ukraińskie w rejonie zakładów Azowstal i podejmowali próby szturmu - mówił z kolei szef resortu obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk.
Szturm Azowstalu rozpoczął się we wtorek, po częściowej ewakuacji cywilów z terenu zakładów. W środę wojska rosyjskie przedarły się do kombinatu, który dotąd bombardowały i ostrzeliwały. Trwają ciężkie walki, nie ma kontaktu z żołnierzami ukraińskimi - relacjonuje Ukraińska Prawda.
Informacje te częściowo potwierdził mer Mariupola Wadym Bojczenko. - Dziś trwają na terenie naszej twierdzy, Azowstalu, ciężkie walki. Nasi chłopcy bronią tej twierdzy, ale jest bardzo trudno, bo jest ostrzeliwana z ciężkiej artylerii, z czołgów, działa lotnictwo i podeszły okręty - powiedział mer w telewizji ukraińskiej.
Mer powiedział także, że około 30 dzieci czeka na ewakuację z terenu zakładów. We wtorek Bojczenko informował, że w Azowstalu wraz z żołnierzami pozostawało jeszcze ponad 200 cywilów.
Podczas próby szturmu we wtorek Rosjanie użyli sprzętu opancerzonego i czołgów, usiłowali też wysadzić desant i skierowali do walk dużą liczbę piechoty - podała agencja Unian. Również według tej agencji od tego momentu z obrońcami Azowstalu nie ma kontaktu.
Prawie całkowicie zniszczony przez Rosjan Mariupol doświadcza jednej z największych katastrof humanitarnych. Ośrodkiem ukraińskiego oporu pozostawał kombinat Azowstal, gdzie broni się pułk ukraińskiej Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Według wicepremier Ukrainy Iryny Wereszczuk na terenie kombinatu znajduje się ponad 40 ciężko rannych żołnierzy.
"Trwają ostrzały artyleryjskie i rakietowo-bombowe"
- Rosja nadal blokuje nasze oddziały w rejonie zakładów Azowstal. Były próby szturmu. Trwają co pewien czas ostrzały artyleryjskie i rakietowo-bombowe przy użyciu lotnictwa - powiedział szef resortu obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk na briefingu dla prasy.
ZOBACZ: Niemcy. Związana z Nord Stream 2 spółka wbrew sankcjom wydzierżawiła magazyn w porcie
Rzecznik dodał, że Rosja próbuje prowadzić w Mariupolu działania filtracyjne. - Są fakty wywożenia ludności na tereny Federacji Rosyjskiej, odbywa się to przymusowo, bez zgody ludzi - i to w wieku XXI. To są zbrodnie, które FR popełnia dzisiaj w tym mieście, faktycznie zrujnowanym przez tę samą, rosyjską armię - powiedział rzecznik.
Ewakuacja do Zaporoża
Część osób ewakuowanych z oblężonego przez wojska rosyjskie Mariupola dotarła we wtorek do Zaporoża - poinformowały ukraińskie władze. Do tego miasta przybyła kolumna transportu prywatnego, na tereny kontrolowane przez siły ukraińskie dojechały także trzy z 14 autobusów ewakuacyjnych.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Zełenski o Mariupolu: wypalone miasto
Kolumna z mieszkańcami Mariupola i zagrożonych miejscowości obwodu zaporoskiego, którzy ewakuowali się samochodami prywatnymi, jest już w Zaporożu - powiedział portalowi Suspilne przedstawiciel rady miejskiej Zaporoża Ołeksij Sawicki.
Trzy z 14 autobusów ewakuacyjnych
Mer Mariupola Wadym Bojczenko oznajmił we wtorek w telewizji, że na tereny kontrolowane przez siły ukraińskie dotarły na razie tylko trzy z 14 autobusów ewakuacyjnych z Mariupola, zaś los osób, które były w pozostałych autobusach, jest nieznany.
- Gdzieś podziało się 11 autobusów, które miały jechać w kierunku Zaporoża na kontrolowane (przez siły ukraińskie) tereny naszego państwa, ale zaginęły. (Ewakuowani) przepadają w ośrodkach filtracyjnych. Niestety oni (tj. żołnierze rosyjscy) zabierają i wykradają naszych obywateli – powiedział Bojczenko.
ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Charles Michel zapowiedział wsparcie UE dla sił zbrojnych Mołdawii
Dodał, że w Mariupolu i wokół miasta Rosjanie stworzyli cztery ośrodki, gdzie "filtrują" Ukraińców wyjeżdżających na tereny kontrolowane przez Kijów. - Mieszkańcy czekają miesiąc, a nawet dłużej na tę filtrację. Jeśli jesteś w jakiś sposób związany z organami państwa albo miasta, dostajesz dwa miesiące albo dwa tygodnie więzienia – nie wiem, jak oni to określają. Ci, którzy przeszli przez te więzienia i te tortury, składają zeznania – oznajmił mer.
Według niego w Mariupolu pozostało ponad 100 tys. mieszkańców, z czego co najmniej 200 cywilów w broniącym się kombinacie metalurgicznym Azowstal.
Czytaj więcej