"Najpierw ręce do modlitwy, później facepalm". Szymon Hołownia o słowach papieża Franciszka

Polska
"Najpierw ręce do modlitwy, później facepalm". Szymon Hołownia o słowach papieża Franciszka
Polsat News
Szymon Hołownia w środowym "Gościu Wydarzeń"

- Zbigniew Ziobro założył "nelsona" Jarosławowi Kaczyńskiemu i nie chce puścić - powiedział Szymon Hołownia, komentując trwające "zawieszenie" pieniędzy z KPO. W środowym "Gościu Wydarzeń" odniósł się też do słów papieża Franciszka o "szczekaniu NATO pod drzwiami Rosji". - Musimy oczekiwać, że głowa Kościoła powie, gdzie jest zło, a gdzie dobro - mówił.

W środę maturzyści przystąpili do pierwszego egzaminu - z języka polskiego. Szymon Hołownia komentował w "Gościu Wydarzeń", że jego Polska 2050 opublikuje w połowie maja program dla edukacji w Polsce. - Jest obszerny, opracowywany pod wodzą Przemysława Staronia, czyli Nauczyciela Roku 2018 - powiedział.

 

Zapowiedział, że jego ugrupowanie "pokaże zupełnie inną wizję szkoły", w której uczniowie po podstawówce "niekoniecznie będą płynną  znajomość dzieł kardynała Wyszyńskiego, lecz płynny angielski, a po liceum znajomość drugiego języka obcego w stopniu komunikatywnym".

 

ZOBACZ: Matura 2022. Maturzystka z Ukrainy po egzaminie: języka zaczęłam się uczyć dopiero w Polsce

 

- W systemie oświaty nauczyciel powinien być kimś, kto zarabia tyle i jest tak spozycjonowany, że opłaca mu się uczyć siebie samego. Jeżeli będzie się doszkalał, lepiej nauczy moje dziecko, a ono znajdzie lepszą pracę. To inwestycja - ocenił Hołownia.

Szymon Hołownia: inflacja w niektórych miejscach wynosi od 20 do 30 proc.

Zapytany przez Marcina Fijołka o propozycję 20-proc. podwyżki wynagrodzeń dla sfery budżetowej, w tym nauczycieli, odparł, że "każda merytoryczna propozycja cieszy". Jak jednak zauważył, "budżetówka" to także szef NBP Adam Glapiński czy minister w kancelarii prezydenta. - Oni też dostaną 20 proc. więcej? - zapytał.

 

Zasugerował również, by państwo skoncentrowało się na walce z inflacją. - Ona realnie wynosi dużo więcej niż 12 proc. W różnych miejscach odczuwamy, że to 20-30 proc. - oszacował.

 

WIDEO: Hołownia w "Gościu Wydarzeń". Mówił o inflacji, szkole i papieżu Franciszku

 

 

Jego zdaniem całe koszty walki ze wzrostem cen przerzucane są na kredytobiorców, a tak nie powinno być. - W czwartek ma być kolejna podwyżka stóp procentowych. Nie da się sensownie walczyć z inflacją, gdy NBP i rząd schładza gospodarkę, podnosząc stopy, a jednocześnie ją ogrzewa, pompując pieniądze na rynek przez skupywanie obligacji przez bank centralny - opisał.

"Putinflacja"? Hołownia: bez Putina wzrost cen wyniósłby i tak za dużo

Jak uściślił lider Polski 2050, obligacje te emituje państwo, "zadłużając nas coraz bardziej". - Wpompowują puste pieniądze na rynek - stwierdził.

 

ZOBACZ: Donald Tusk: do wakacji porozumienie z samorządowcami i innymi partiami opozycji demokratycznej

 

Na uwagę, że zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i prezydent USA Joe Biden mówili o "putinflacji", czyli wzroście cen wywołanym wojną w Ukrainie, odpowiedział: - Odsyłam do analiz mojego głównego doradcy ekonomicznego prof. Pawła Wojciechowskiego, który wykazywał, że i bez Putina inflacja w Polsce wynosiłaby 9 proc., czyli dużo za dużo.

 

Dodał, że działoby się tak "przez niemądrą politykę rządu, rozdawanie pieniędzy swoim, jak i kaprysy Zbigniewa Ziobry". Mówiąc o ostatniej kwestii, nawiązał do trwającej blokady środków dla Polski z Funduszu Odbudowy.

 

Środki nie spływają, bo Polska - mimo zaleceń Komisji Europejskiej - nie zlikwidowała Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Nie chce zgodzić się na to minister sprawiedliwości.

"KNF powinna być pogoniona, bo nie rosną oprocentowania depozytów"

- Ziobro założył "nelsona" Kaczyńskiemu i nie chce puścić. Po przewalutowaniu środków z KPO złoty się umocni, a gdy zacznie pracować strukturalnie, może być czymś poprawiającym sytuację - uznał.

 

Przypominał, że przed wzrostem inflacji "rząd namawiał do wzięcia kredytów", a teraz - w ramach "tarczy antyinflacyjnej" - proponuje możliwość przesunięcia spłaty jednej raty o kwartał. - Ale gdzie ta rata "wyląduje"? Tego premier nie powiedział - zauważył.

 

ZOBACZ: Bartłomiej Sienkiewicz w "Graffiti": Polacy będą płacić więcej. To koszt wojny

 

Zaproponował rozwiązanie: "Jeżeli masz kredyt to na 10 proc. czasu kredytowania można wziąć wakacje kredytowe". W przypadku kredytu zaciągniętego na 30 lat, takie "wakacje" trwałyby trzy lata.

 

W opinii Szymona Hołowni Komisja Nadzoru Finansowego "powinna być pogoniona". - Banki mające pieniędzy pod korek podnoszą oprocentowanie kredytów, ale depozytów już nie. Ludzie trzymający tam oszczędności życia patrzą, jak zżera je inflacja - mówił w "Gościu Wydarzeń".

Hołownia: nie jestem w stanie zrozumieć opowiadania, że "wszyscy jesteśmy winni"

Szef Polski 2050 oceniał też słowa papieża Franciszka, który w wywiadzie dla włoskiej gazety zastanawiał się, czy jednym z powodów, dla których Władimir Putin zdecydował się na wojnę, było "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji".

 

Zapytany, co napisałby, gdyby nadal był publicystą, a nie politykiem, odparł: - Najpierw złożyłbym ręce do modlitwy, a potem wykonał "facepalm" (gest przyłożenia dłoni do twarzy, przejaw frustracji, rozczarowania i wstydu - red.).

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. MSZ o słowach papieża: ta wojna nie została sprowokowana przez NATO

 

- Jestem w stanie zrozumieć, że papież jest Argentyńczykiem, a po tym, co przeszła Ameryka Południowa, miłość do USA nie jest tam najsilniejszą z emocji. Jednak dziś w Ukrainie giną ludzie, Rosjanie gwałcą ukraińskie kobiety, zabijają dzieci, bombardują szpitale i przytułki wojenne - przypominał.

 

Jak przyznał, "opowiadania, że 'wszyscy jesteśmy winni', że nie pojedzie się do Kijowa, ale do Moskwy, by powstrzymywać Putina", nie jest w stanie zrozumieć.

 

- (Po ostatnim wywiadzie z papieżem) słyszę we Włoszech umiarkowane zadowolenie, ale to my jesteśmy na granicy, do nas przyjeżdżają uchodźcy z dziećmi, które - gdy przejeżdża karetka - chowają się, bo boją się alarmu bombowego - powiedział Hołownia.

 

Jego zdaniem "musimy oczekiwać od głowy Kościoła, żeby powiedział, gdzie jest zło, a gdzie dobro". - Wysłannik Watykanu do Buczy kard. Krajewski pewnie mówił mu, co widział, ale papież ma swoich doradców - doprecyzował.

Dalszy odpływ wiernych z Kościoła po słowach Franciszka?

Hołownia sugerował, iż Franciszek kieruje się logiką: "Jestem w pewnym sensie spowiednikiem, muszę w każdym znaleźć dobro". - Jeśli papież musi wyjść z tej perspektywy, zobaczyć Ukraińców, niech powie: "OK, rozmawiam z Putinem, ale biorę też odpowiedzialność za krzywdy, które zrobił".

 

Gość Marcina Fijołka ocenił, że "może dojść do jeszcze głębszego rozjeżdżania się ludzi, którzy mają w sobie wiarę, ale i kłopot z jej operacjonalizacją poprzez Kościół".

 

Poprzednie odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.

wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie