Wojna w Ukrainie. Brytyjskie MON o Rosjanach w Ukrainie: 25 proc. oddziałów niezdolnych do walki

Świat
Wojna w Ukrainie. Brytyjskie MON o Rosjanach w Ukrainie: 25 proc. oddziałów niezdolnych do walki
Facebook.com/GeneralStaff.ua
"Odbudowa tych sił zajmie Rosji prawdopodobnie lata" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego ministerstwa.

Brytyjskie ministerstwo obrony oszacowało, że ponad 25 proc. oddziałów Rosji w Ukrainie jest niezdolnych do dalszej walki. Zdaniem brytyjskiego resortu odbudowa niektórych jednostek zajmie wiele lat. Były wiceszef wywiadu wojskowego Wielkiej Brytanii  Paul Rimmer uważa, że skalę błędnych ocen Ukrainy dokonanych przez rosyjski wywiad "trudno pojąć", a błędy są "katastrofalne".

Prawdopodobnie ponad jedna czwarta jednostek zaangażowanych przez Rosję do inwazji na Ukrainę stała się niezdolna do dalszej walki, a odbudowa niektórych z nich zajmie lata - przekazało w poniedziałek rano brytyjskie ministerstwo obrony.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Były dowódca NATO James Stavridis: straty wśród generałów Rosji bez precedensu

 

"Na początku konfliktu Rosja zaangażowała ponad 120 batalionowych grup taktycznych, co stanowiło około 65 proc. jej wszystkich lądowych sił bojowych" - przypomina brytyjski MON.

"Jedna czwarta jednostek nieefektywna Bojowo"

"Prawdopodobnie ponad jedna czwarta tych jednostek stała się obecnie nieefektywna bojowo. Niektóre z najbardziej elitarnych jednostek rosyjskich, w tym Siły Powietrznodesantowe, WDW, poniosły największe straty" - ocenia resort.

 

ZOBACZ: Gazociąg GIPL uruchomiony. Minister klimatu Anna Moskwa: gaz z Litwy płynie do Polski

 

"Odbudowa tych sił zajmie Rosji prawdopodobnie lata" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego ministerstwa.

 

Były wiceszef wywiadu: "katastrofalne błędy"

Były wiceszef wywiadu wojskowego Wielkiej Brytanii  Paul Rimmer uważa, że "trudno pojąć skalę błędnych ocen Rosji odnośnie Ukrainy". Ekspert określa błędy w ocenie sytuacji jako "katastrofalne".

 

- Wprawdzie w przekazywanych publicznie informacjach brytyjskie i amerykańskie służby wywiadowcze nie mówiły wprost, że będzie próba zajęcia całej Ukrainy, a tylko, że będzie inwazja, ale wskazywały, że Rosja spróbuje osiągnąć szybkie zwycięstwo, aby obalić ukraiński rząd i zainstalować marionetkowy reżim. A w tym celu konieczne byłoby fizyczne wejście do całego kraju i jego opanowanie przez wojsko, co oczywiście Rosji się nie powiodło - mówi Rimmer, obecnie wykładowca w Departamencie Studiów nad Wojną w King's College London.

 

Jego zdaniem rosyjski wywiad nie docenił ukraińskiej determinacji i gotowości do bronienia swojego kraju. Rimmer twierdzi, że po części wynika to z arogancji. "Łatwo im poszło na Krymie i myśleli, że teraz mogą zrobić to samo. Albo rosyjskie służby miały słabe informacje, albo mają system, który nie pozwala stawiać pytań, kwestionować tez i mówić przełożonym trudnych informacji, których ci niekoniecznie chcą usłyszeć - mówi Rimmer.

 

ZOBACZ: USA. Jest zapowiedź przejęcia majątków rosyjskich oligarchów

 

Wyjaśnił, że najprawdopodobniej w rosyjskim systemie nie istnieje praktyka kwestionowania założeń, zamiast ich bezrefleksyjnej akceptacji. Nie sądzi on także, by wyżsi rangą wojskowi byli przygotowani to tego, by słuchać młodszych rangą. Według niego w Rosji nie jest praktykowane, by niżsi rangą wygłaszali przeciwstawne opinie.

 

"Jest niewielka grupa ludzi wokół Władimira Putina, która działa jak echo, wzmacniając wzajemnie przekonania na temat danej opinii, zamiast zadawać krytyczne pytania. Do tego dochodzi narastające poczucie paranoi w rosyjskim przywództwie i w rosyjskich agencjach, które powoduje, że ktoś, kto wyraża odmienną opinię może być uznany za obcego agenta" - wskazuje Rimmer.

hlk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie