Róża Thun: bez UE bylibyśmy świetnym kąskiem dla Putina
- Trzeba być naprawdę tępym człowiekiem czy niekompetentnym politykiem, żeby podważać to, co jest najważniejsze dla nas - mówiła Róża Thun z Polski 2050, o członkostwie w Unii Europejskiej. Politycy w programie "Gość Wydarzeń" komentowali również solidarność europejską i perspektywę płatności za rosyjski gaz w rublach.
- Aż strach pomyśleć, co by było gdybyśmy nie byli w Unii Europejskiej, gdybyśmy nie byli w NATO, (...) bylibyśmy w sytuacji jak dzisiaj Ukraina - mówiła Róża Thun, komentując 18. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.
- Bylibyśmy świetnym kąskiem dla Putina, który przecież chce rozszerzyć swoje strefy wpływów, to jest czysty imperialista - uważa europosłanka Polski 2050.
Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego ok. 80 proc. Polaków widzi korzyści z członkostwa w Unii Europejskiej. - Trzeba naprawdę być ślepym, głuchym, już nie chce mówić tępym, żeby nie rozumieć, że to, co dzisiaj jest dla nas najważniejsze, to żeby być silnym krajem członkowskim, w silnie zintegrowanej Unii Europejskiej, która rzeczywiście jest nie tylko solidarna, ale jest bardzo dobrze zorganizowana - oceniła Thun. Jako przykład współdziałania podała budowę łączników do przesyłania gazu.
ZOBACZ: Rosja boi się ukraińskich farmerów? Wywożą z Ukrainy sprzęt rolniczy
- Powiem bez ogródek. Jeżeli są jacyś politycy, publicyści, osoby publiczne, które ośmielają się podważać wszystko co zyskujemy, a możemy również dawać dzięki temu, że jesteśmy we wspólnocie silnych państw (...), to jest coś najbardziej destrukcyjnego dla nas i przyszłych pokoleń. Jak również zmniejszanie pomocy dla krajów takich jak Ukraina, (...) jest potwornie szkodliwe dla Polski - stwierdziła.
- Trzeba być naprawdę tępym człowiekiem czy niekompetentnym politykiem, żeby podważać to, co jest najważniejsze dla nas - mówiła dalej. Zaznaczyła jednak, że nie kieruje tych słów do wyborców, ponieważ mogą ulegać propagandzie, która jest "bardzo mocno do nich skierowana przez media publiczne".
Solidarność europejska zagrożona?
- Zawieszanie składki, bojkotowanie wspólnego prawa, bojkotowanie wspólnoty, to wpędzanie nas w łapy Putina - powiedziała Róża Thun. Pomysł zawieszenia składki członkowskiej i przekazanie tych środków na pomoc uchodźcom zgłosili politycy Solidarnej Polski.
- Zdajmy sobie sprawę, że mamy odpowiedzialność nie tylko za nas, ale także za te 500 mln obywateli Unii, bo my współtworzymy to prawo i Unię osłabiamy albo wzmacniamy - dodała.
ZOBACZ: 1-majowy pochód Lewicy. Czarzasty: nikt nie będzie wolny bez bezpieczeństwa socjalnego
W jej ocenie nie są zagrożone europejskie środki na pomoc ukraińskim uchodźcom. Według premiera Mateusza Morawieckiego Polska nie otrzymała finansowania wsparcia z UE. - Chciałabym zobaczyć kiedy premier złożył wniosek o te pieniądze i jak ten wniosek został przygotowany - mówiła.
Grzegorz Kępka zwrócił uwagę, że Morawiecki napisał list w tej sprawie do Ursuli von der Leyen. - Listami się nie załatwia miliardów. Załatwia się poważnymi wnioskami. Trzeba o te pieniądze wnioskować - zaznaczyła.
W jej ocenie pieniądze dla uchodźców z Ukrainy nie są w żaden sposób blokowane, a jeżeli wciąż ich nie ma w Polsce, to oznacza, że "coś znowu rząd zabałaganił".
Płatność za gaz w rublach
W programie politycy komentowali też doniesienia "Financial Times". Z przekazanych informacji wynika, że Niemcy, Węgry, Austria i Słowacja mają się zgodzić na płatność za rosyjski gaz w rublach.
- Jeżeli to robiliby, to byłoby kompletne złamanie solidarności europejskiej. Nie wolno im płacić w rublach. Ta sprawa jest prosta - stwierdziła Róża Thun.
ZOBACZ: Rosja. Płonie obiekt wojskowy przy granicy z Ukrainą
- To nie jest problem solidarności europejskiej - uważa Jacek Czaputowicz. W jego ocenie wiele państw nie jest w tak dobrej sytuacji jak Polska, jeżeli chodzi o możliwość dywersyfikacji dostaw gazu. - Problem polega na tym, że polityka europejska była nastawiona na współpracę z Rosją. Głównie propagowana przez Niemców, Węgrów - dodał.
- Optymizm, że te państwa podążą naszą drogą, jeśli chodzi o import gazu z Rosji, moim zdaniem nie jest uzasadniony. One są bardziej zależne, w związku z tym będą prowadzić taką politykę, żeby ratować swoją gospodarkę - zaznaczył były szef polskiego MSZ.
Poprzednie odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz zobaczyć tutaj.
Czytaj więcej